Dwa kroki przed Gargułą są obecnie Boguski i Singlar. Obaj wzięli już udział w wewnętrznym sparingu, w którym zawodnicy z kadry pierwszego zespołu pokonali ekipę młodej ekstraklasy 2:0. Mało tego, Boguski nawet w tym meczu strzelił gola.
Oczywiście występ w sparingu nie oznacza, że piłkarz jest już zdolny do gry na pełnych obrotach i że możemy się go spodziewać np. na ławce rezerwowych w meczu z Lechią Gdańsk. Sam zainteresowany podchodzi zresztą do sprawy z dużą dozą ostrożności.
W wywiadzie dla oficjalnego klubowego serwisu internetowego Boguski swoje przygotowanie do gry ocenił na 80 procent. Zapytany, czy jest możliwy jego występ w meczu z Lechią, odparł: - To chyba odległy temat. Zobaczymy, jednak nie zanosi się na to, żebym wystąpił w Gdańsku.
Bardziej optymistyczne zawodnik patrzy na swoje szanse powrotu na boisko we wrześniu. - Bardzo bym chciał zagrać już we wrześniu, ale to będzie zależało od tego, jak ta noga będzie się zachowywała przy większym wysiłku. Podczas sparingu z młodą ekstraklasą było fajnie, lecz zobaczymy, jak będzie później.
Realnie oceniając szansę powrotu na boisko całej trójki, trzeba w tym momencie wskazywać na drugą połowę września. Wiadomo też, że po tak długich kontuzjach nieco czasu zajmie powrót graczy do odpowiedniej formy. Dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie wymagać od nich od razu cudów na boisku.
Na razie będziemy mogli zobaczyć, jak radzą sobie z powrotem do gry Rafał Boguski i Peter Singlar, już w środę, gdy "Biała Gwiazda" rozegra kontrolne spotkanie z rezerwami Liverpoolu.
Przypomnijmy, że mecz ten odbędzie się w Jaworznie o godz. 17, a bilety można kupować zarówno w Krakowie (sklep Wiślacki Świat przy stadionie), jak i w samym Jaworznie. Liczba wejściówek jest ograniczona do tysiąca, albowiem Wisła nie miała czasu, by wystąpić o pozwolenie na organizację imprezy masowej.