Wyrok w tej sprawie jest prawomocny, ale zapadł po 10 latach sądowych batalii. Sąd w I instancji aż trzy razy zajmował się sprawą. Najpierw skazał Sobczuka, potem go uniewinnił, w końcu przyjął, że dopuścił się jednego z dwóch zarzutów i molestował syna.
Aktora nie było na ogłoszeniu wyroku. Rozprawa, jak wszystkie poprzednie, odbywała się z wyłączeniem jawności. Obrońca Sobczuka nie krył rozczarowania ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy.
- Liczyłem na uniewinnienie mojego klienta i były za tym poważne argumenty - stwierdził po wyroku. Sobczuk w rozmowie telefonicznej określa wyrok jako "krzywdzący, niesprawiedliwy i niezrozumiały, bo nie mający odzwierciedlenia w faktach".
- Nie poddaję się, bo dla mnie ta sprawa to nie był tylko proces karny, ale próba odzyskania swojej twarzy - opowiada.
Nie poddaje się. Już zapowiada, że będzie składał kasację do Sądu Najwyższego, a potem do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Na ogłoszeniu wyroku nie było też oskarżycielki posiłkowej Doroty W., byłej partnerki Sobczuka, dziennikarki radiowej.
Ich syn ma dziś 16 lat.
Obrona miała argumenty, by uniewinnić
Jak Pan skomentuje dzisiejszy prawomocny wyrok?
Przyznam się, że oczekiwałem innego wyroku, liczyłem, że mój klient zostanie uniewinniony i były za tym argumenty.
Sprawa toczyła się przed sądami 10 lat, nie był to łatwy czas dla Pana klienta...
To były bardzo trudne lata. Ja także przeżywałem wzloty i upadki w tej sprawie. Finał jest, jaki jest.
Czego obrona domagała się w apelacji?
Uniewinnienia, a ostateczny wyrok to 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Zostaliśmy uwolnieni od płacenia kosztów oskarżyciela posiłkowego.
Co w tej sprawie się jeszcze może zdarzyć?
Jest możliwość składania wniosku do Urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich lub Prokuratora Generalnego o kasację tego wyroku. I myślę, że taką drogę wybierzemy. Najpierw muszę o tym porozmawiać z moim klientem.
10 lat sprawy Bogusława Sobczuka
- 2003 r., lipiec. Policja zatrzymuje, a sąd aresztuje Bogusława Sobczuka.
- 2003 r., październik. Sobczuk po czterech miesiącach opuszcza areszt.
- 2004 r., czerwiec. Początek procesu Sobczuka przed sądem rejonowym.
- 2007 r., maj. Sąd skazuje Sobczuka na dwa lata.
- 2008 r., lipiec. Sąd odwoławczy uchyla wyrok, nakazuje znowu badać sprawę.
- 2008 r., listopad. Rusza drugi proces.
- 2010 r., listopad. Sąd rejonowy w innym składzie uniewinnia Sobczuka
- 2011 r., lipiec. Sąd odwoławczy odsyła sprawę do ponownego rozpoznania w aspekcie jednego z zarzutów. Oczyszcza Sobczuka prawomocnie od drugiego zarzutu.
- 2012 r., marzec. Sąd w trzecim procesie skazuje Sobczuka na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu.
- 2013 r., czerwiec. Prawomocny wyrok skazujący.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+