W czerwcu wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel poinformował, że część przetargów na różne inwestycje w mieście z unijnym dofinansowaniem została wstrzymana, bo Sejm nie znowelizował ustawy o zamówieniach publicznych. W Krakowie chodziło m.in. o budowę linii tramwajowej na Górkę Narodową, rozbudowę ul. Igołomskiej, przebudowę Basztowej, Trasę Łagiewnicką czy budowy ścieżek rowerowych.
Wszystko przez dyrektywę unijną z lutego 2014 roku, która zmieniała sposób przeprowadzania przetargów, m.in. poprzez odejście od dominującego kryterium najniższej ceny. Polska miała czas na dostosowanie przepisów do połowy kwietnia tego roku. Prace się jednak wydłużyły, więc już w maju Ministerstwo Infrastruktury zaczęło wysyłać do samorządów pisma z prośbą o wstrzymanie przetargów z wykorzystaniem dofinansowania unijnego. Działając w oparciu o stare przepisy istniało ryzyko utraty środków unijnych. Sejm w końcu uchwalił odpowiednią ustawę, a prezydent Andrzej Duda podpisał ją w poniedziałek. Wejdzie w życie w dwa tygodnie po publikacji w Dzienniku Ustaw, czyli najpewniej w czerwcu. To wszystko może znacznie opóźnić krakowskie inwestycje.
- Decyzja ministerstwa była dla nas problematyczna. Musieliśmy wstrzymać wiele przetargów - mówi Jan Machowski, rzecznik Urzędu Miasta. Jak dodaje część inwestycji będzie trzeba przesunąć na przyszły rok.
- Tak jest chociażby z Basztową. Nowy przetarg skończy się na jesieni i prawdopodobnie nie zdążymy z realizacją w tym roku - tłumaczy Machowski.
Podobnie jest z Igołomską, gdzie trzeba było unieważnić trwający przetarg.
- Nowy ogłosimy w sierpniu. Potrwa zapewne 40 dni. Jego rozstrzygnięcia spodziewać się można koło października. Wtedy już może być za późno, żeby zdążyć z pracami przed zimą - zaznacza Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
