Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad właśnie ogłosiła przetarg na opracowanie koncepcji programowej dla północnej obwodnicy Krakowa. Jednym z zadań wykonawcy będzie przygotowanie materiałów do wniosku o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
Taki zakres zlecenia może dziwić, bowiem dla północnej obwodnicy Krakowa taka decyzja została wydana w styczniu tego roku. Do końca września ma się rozstrzygnąć, czy po protestach zostanie ona utrzymana w mocy. Jeśli tak się stanie, można by zacząć projektować nową drogę. Jest jedno ale - GDDKiA tego szybko nie zrobi.
Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA podkreśla, że nie chodzi o zakwestionowanie dotychczasowych przygotowań. Do tej pory odpowiadał za nie marszałek, ale po ujęciu północnej obwodnicy w sieci dróg krajowych (jako fragment ekspresówki S52), zadanie przejmie administracja rządowa. - Musimy być też przygotowani na to, że wydana już decyzja środowiskowa dla marszałka zostanie uchylona, a wtedy trzeba będzie złożyć nowy wniosek - tłumaczy.
To jednak najbardziej pesymistyczny scenariusz, który opóźniłby realizację inwestycji nawet o dwa lata. Ten optymistyczny zakłada, że obecną decyzję trzeba będzie skorygować. Ale i tak zmiany będą dość istotne. - Przecież samorząd nie zakładał budowy drogi ekspresowej, więc wydana decyzja uwzględnia nieco inne parametry, na przykład dotyczące mniejszej dopuszczalnej prędkości - podkreśla Iwona Mikrut.
Dużo większym problemem jest to, że obecne projekty nie uwzględniają połączenia północnej obwodnicy z węzłem w Modlnicy. Do włączenia jej w to skrzyżowanie brakuje ok. 400 metrów. Obwodnica kończy się w szczerym polu.
Jak to możliwe?
Ten odcinek był w planach GDDKiA na początku, gdy zaczęto przygotowywać budowę drogi z Modlniczki do Modlnicy. Wtedy zakładano powstanie dwupoziomowego skrzyżowania z drogą nr 94 (na Olkusz) i wykonanie 400-metrowej odnogi, do której w przyszłości zostanie włączona północna obwodnica. I taka decyzja środowiskowa została wydana dla drogi Modlniczka - Modlnica. Jednak gdy przyszło do jej projektowania, północna obwodnica Krakowa wypadła z planów GDDKiA. Pozwolenia na budowę wydano już bez wspomnianych 400 metrów, a decyzja środowiskowa dawno straciła ważność. Konieczne jest uzyskanie nowej i dokumenty dla niej mają być przygotowane w ramach nowego zlecenia. Potrzeba na to około jednego roku.
Pojawiają się też obawy, że korekty mogą być większe. - Ministerstwo Infrastruktury zaleca szukanie tańszych rozwiązań na wszystkich inwestycjach drogowych. W tym przypadku chodziłoby o ograniczenie przebiegu w tunelach - usłyszeliśmy od osoby związanej od lat z przygotowaniami do budowy północnej obwodnicy. GDDKiA zapewnia, że na razie nie ma o tym mowy.
