Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bruk-Bet cały czas notuje progres i za to należy go podziwiać"

Piotr Pietras
Damian Piotrowski (przy piłce) w zespole z Niecieczy grał przez dwa lata, w sezonach 2012/13 i 2013/14
Damian Piotrowski (przy piłce) w zespole z Niecieczy grał przez dwa lata, w sezonach 2012/13 i 2013/14 Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Były pomocnik „Słoników” Damian Piotrowski uważa, że największą siłą Bruk-Betu jest zgrany kolektyw, w którym bardzo groźny jest zwłaszcza Łotysz Vladislavs Gutkovskis.

W sobotę (godz. 15.30) zespół Bruk-Betu Termaliki zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock, która cały czas jest w grze o miejsce w czołowej ósemce.

„Nafciarze” w wiosennej części sezonu zdobyli pięć punktów, czyli o dwa więcej niż niecieczanie, zajmujący szóste miejsce w tabeli. Rywalizacja zapowiada się więc bardzo ciekawie i emocjonująco.

Dodatkowym smaczkiem sobotniego meczu będzie występ z drużynie Wisły byłego pomocnika „Słoników” Damiana Piotrowskiego. Piłkarz ten z powodu poważnej kontuzji stracił niemal całą rundę jesienną. Po zimowej przerwie wrócił jednak na boisko i na razie zagrał we wszystkich meczach wiosennej części sezonu.

- Miałem mocno pokiereszowaną nogę. Obok złamania w kostce, miałem zerwane więzadło w stawie skokowym i złamaną jedną z kości śródstopia - przypomina Piotrowski. - Przez kontuzję straciłem aż pięć miesięcy jesiennej części sezonu. W zimie mocno wziąłem się jednak do pracy, bardzo solidnie przepracowałem zgrupowanie, nie opuściłem także ani jednego treningu. Dzięki temu powoli wracam do formy sprzed kontuzji i na razie swoją dyspozycję oceniam na siedemdziesiąt procent. W poniedziałek, w meczu wyjazdowym z Pogonią Szczecin po raz pierwszy w tym roku trener desygnował mnie do gry w wyjściowej jedenastce i liczę, że podobnie będzie w sobotę w starciu z __niecieczanami - przyznaje były gracz „Słoników”.

Po meczu w Szczecinie Piotrowski nie był do końca zadowolony z wyniku (1:1).

- Bardzo dobrze i skutecznie zagraliśmy tylko w pierwszej połowie, po przerwie daliśmy zepchnąć się rywalom do defensywy. W sobotnim spotkaniu z niecieczanami nie możemy popełnić tego błędu i __mi konsekwentnie realizować założenia taktyczne nakreślone przez trenera - podkreśla gracz Wisły Płock. - Jako beniaminek przede wszystkim chcemy się utrzymać w ekstraklasie. To jest nasze główne zadanie, ale póki mamy szansę, to cały czas walczymy o awans do czołowej ósemki, w której miejsce daje już spokojne utrzymanie w lidze - dodaje.

Przed sobotnim meczem w Płocku trudno jest wskazać faworyta, obie drużyny prezentują bowiem na wiosnę podobną formę. - Zdajemy sobie sprawę, że niecieczenie po czterech meczach bez wygranej będą chcieli wygrać w Płocku. Osobiście chciałbym, żeby zespół Bruk-Betu Termaliki marzenia o pierwszym wiosennym zwycięstwie odłożył o tydzień, do meczu ze Śląskiem Wrocław. Niecieczanie mają na koncie o siedem punktów więcej niż my i praktycznie jedną nogą są już w __czołowej ósemce. My bardziej potrzebujemy punktów - przyznał Piotrowski, który bardzo miło wspomina czas spędzony w Niecieczy.

- Przez dwa lata, jakie spędziłem w Niecieczy sporo grałem. Poza tym w drużynie była fajna atmosfera. Do dzisiaj pamiętam jednak feralny mecz z Olimpią Grudziądz, w którym awans do ekstraklasy straciliśmy w przedłużonym czasie gry, po golu bramkarza rywala. Z czasów, gdy grałem w drużynie „Słoników”, teraz zostali chyba tylko Dalibor Pleva i Patryk Fryc. Po awansie do ekstraklasy zespół z Niecieczy całkowicie zmienił oblicze, ale widać, że cały czas notuje progres wyników i za to należy go podziwiać.
W tej chwili siłą niecieczan jest kolektyw. Wydaje mi się, że najgroźniejszym zawodnikiem jest napastnik Vladislavs Gutkovskis, który w tym sezonie zrobił olbrzymie postępy. Oglądałem w telewizji mecz Bruk-Betu Termaliki z Ruchem Chorzów i byłem pod wrażeniem gry ofensywnej „Słoników”. Brakowało im tylko skuteczności i nie miałbym nic przeciwko, gdyby odzyskali ją dopiero w meczu ze Śląskiem
- przyznaje Piotrowski.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Bruk-Bet cały czas notuje progres i za to należy go podziwiać" - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska