W Niecieczy mogą mieć poczucie ogromnego niedosytu. Bo też zespół, który prowadzi Radoslav Latal wcale nie gra tak źle jak mogłyby wskazywać wyniki i miejsce w tabeli. Największym problemem „Słoni” jest dzisiaj skuteczność. Gdyby piłkarze Bruk-Betu wykorzystali choć połowę sytuacji, jakie stworzyli w takich meczach jak z Górnikiem Zabrze, Radomiakiem Radom czy z Lechią Gdańsk, to dzisiaj ich sytuacja byłaby o niebo lepsza. „Słonie” pudłują jednak na potęgę i w związku z tym powoli muszą szykować się do gry w I lidze.
Przed meczem z Rakowem składać broni jednak wcale nie muszą. O tym, że z zespołem Marka Papszuna można powalczyć, pokazał ostatnio Śląsk Wrocław, który wywiózł z Częstochowy jeden punkt po remisie 1:1, a na dobrą sprawę wrocławianie mogli odczuwać niedosyt, że tego spotkania nie wygrali. Bruk-Bet z kolei długimi fragmentami przeważał w Gdańsku w meczu z mocną Lechią, ale grał - no właśnie - nieskutecznie. Jeśli teraz ta skuteczność wreszcie się pojawi, to kto wie, może przedświąteczna sobota będzie radosna dla „Słoni”.
Dodajmy, że w Bruk-Becie nie zagrają Artem Putiwcew, który pauzuje za kartki oraz kontuzjowany Artem Polarus i trenujący indywidualnie Mateusz Grzybek.
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
