https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzegi. Psychofan zniszczył Michałowi Żebrowskiemu las?

Tomasz Mateusiak
fot. Adam Wojnar
Warszawski aktor Michał Żebrowski stracił ponad sześć tysięcy złotych - po tym jak ktoś zniszczył jego las leżący w podhalańskiej wiosce.

Zakopiańska policja prowadzi dochodzenie, ale na razie nie zatrzymała sprawcy wandalizmu w miejscowości Brzegi (gm. Bukowina Tatrzańska). W ostatnim czasie ktoś zniszczył tam "młodnik", czyli młody las posadzony na prywatnej działce przez Żebrowskiego. Znany aktor ma dom w Brzegach i zasadził iglaki przed kilkoma laty. Wandal umyślnie połamał mu aż 300 drzew, wartości około 6 tys. złotych.

Aktor w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" przyznał, że nie ma pojęcia, kto mógł zniszczyć las. Wyklucza sąsiadów. Jak mówi, żyje z nimi "jak z rodziną". Przypuszcza, że może ktoś wyczytał, iż posiada dom na Podhalu i przyjechał zniszczyć las, bo np. nie podoba mu się jedna z ról, jakie Żebrowski odtwarza.

Policja wyklucza, aby las zniszczył złodziej. Żadnego bowiem połamanego drzewa nie zabrał, wszystkie zostawił na ziemi. - Cały czas staramy się ustalić sprawców tego przestępstwa - zapewnia Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Apeluje do wszystkich osób, które mają wiedzę na temat zdarzenia, aby zgłosili się na komisariat.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yale
Porozmawiaj "człeku" z jakimś trochę wykształconym "napływowym elementem", to się dowiesz o sobie takich rzeczy, że ci włosy staną demba.
p
princeton
jestem z Podhala i mam las niedaleko Krakowa . Sa w nim 100-letnie sosny . Wyobraz sobie ze jakis idota zamiast sobie kupic w Castoramie lub sklepie ogrodniczym zrebki za kilkanascie zlotych pod krzewy lub rozyczki , okorowal siekierka te piekne drzewa i pewnie niedlugo uschna . A podejrzewam ze zrobil to ktos z majetnych sasiadow , ktorym grosza nie brakuje, o kradziezach wiatrolomow nie mowiac .Wiec jak widzisz k*** Krakowa tez bywa roznie a nie zwlaszcza na Podhalu. Na Podhalu byl zawsze szacunek dla przyrody , przechodzil z ojca na syna, nikt nikomu nic nie niszczyl , co najwyzej dal po gebie jak sie nalezalo .Nie wiem jak jest dzisiaj bo gorale sa w mniejszosci , a naplywowy element to w wiekszosci golasy , wiec szacunku do niczego ani dla nikogo nie maja .
t
tylko
ceper , pewnie warszawiak jestes
n
na pewno
tez , sadzac po tym twoin nicku
y
yale
A z sąsiadami to jest różnie, zwłaszcza na Podhlu.
e
europodatnik
Jedyny sposób na takiego debila-niszczyciela, to ogrodzenie z drutu kolczastego pod prądem i wieżyczka z karabinem maszynowym. I niech wtedy pokaże się któryś odważny.
j
ja
Nieźle trzeba mieć popierdolone w głowie...
c
cepr
Sprawdźcie lokalnych offroadowców.
Goście z jakiegoś lokalnego "temu" wjechali mi kiedyś na działkę i nonszalancko zrobili dokładnie to samo - połamali małe drzewka i krzewy. Okazało się, że na prywatnym terenie, aczkolwiek faktycznie łące z laskiem, nieużywanej, zrobili sobie rajd.

Nie mam nic do tych sportów ale często jest tak, że tacy ludzie nie mają kompletnie wyobraźni o tym co robią. Wydaje im się, że to nic złego czy szkodliwego - przecież tam zboża nie ma itp...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska