Tymoteusz Świątek został uznany przez Sąd Rejonowy w Brzesku za winnego stawianych mu zarzutów. Mężczyzna zabił małego kotka uderzając nim o samochód. 10 miesięcy prac społecznych jest jednak łagodnym wyrokiem. Sąd uznał, że działanie Świątka nie było popełnione ze szczególnym okrucieństwem
- Postępowanie wykazało, że skazanego nie można uznać za bezdusznego mordercę, na jakiego został wykreowany przez opinię publiczną - tłumaczył w uzasadnieniu do wyroku sędzia Jaromierz Sobusiak. Podkreślał, że całe zdarzenie zostało sprowokowane przez ojca Tymoteusza, który wyzywał syna, gdy ten przyjechał do niego odebrać kotka swojego brata.
Były zawodnik MMA dodatkowo musi zapłacić 1500 zł na rzecz Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. Prace społeczne będzie prawdopodobnie wykonywał również w instytucji zajmującej się ochroną zwierząt.
Tajemnice dawnych więzień w Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
WIDEO: Poszukiwani przestępcy z Małopolski
źródło: Gazeta Krakowska