- Utrudnień nie da się uniknąć, ale musimy pamiętać, że efektem tych niedogodności będą dużo lepsze drogi - mówi Ryszard Ożóg, starosta powiatu brzeskiego.
W środę w brzeskim starostwie z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego spotkali się gospodarze powiatu oraz samorządów Brzeska, Borzęcina i Szczurowej. Pretekstem było podpisanie umowy o realizacji inwestycji, która połączy budowaną autostradę z północą powiatu brzeskiego.
Zadanie, które pochłonie ponad milion złotych, będzie w siedemdziesięciu procentach finansowane przez województwo. Roboty drogowe rozpoczną się w ciągu najbliższych miesięcy i zostaną zakończone w przyszłym roku. Z budowy cieszą się samorządowcy, przez których tereny poprowadzi inwestycja.
- Budowa zjazdu z autostrady w kierunku Szczurowej to nowy, ważny szlak komunikacyjny północ - południe i duże możliwości rozwoju działalności gospodarczej oraz turystycznej naszej gminy - podkreśla Marian Zalewski, wójt Szczurowej. Także na północy powiatu planowana jest przebudowa drogi z Bielczy w gminie Borzęcin do granicy ze Szczurową.
Trzecią i największą inwestycją realizowaną w tym samym czasie będzie budowa autostrady, która przebiega przez Brzesko. Nie będzie więc łatwo. Dlatego samorządowcy apelują do mieszkańców o zrozumienie. Zapewniają, że drogowcy zrobią wszystko, aby zminimalizować uciążliwości.
Wszystkich na pewno nie da się jednak wyeliminować, dlatego potrzebna będzie cierpliwość i wyrozumiałość. Mieszkańcy zdają sobie sprawę, że czekają ich utrudnienia. - Szczególnie boję się budowy autostrady i tego, że samochody z kruszywem, które będą dowoziły materiał, rozjadą drogi obok naszych domów - mówi Krystyna Litwinek z Brzeska.
- O to możemy być spokojni - uspokaja Ryszard Ożóg. - Wspólnie z przedstawicielami powiatu tarnowskiego i bocheńskiego chcemy się przed tym zabezpieczyć, spisując odpowiednie umowy z wykonawcami. Gdy zniszczą drogi, będą musieli zapłacić za ich odbudowanie - zapewnia starosta.