Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzezinka, jego miejsce na ziemi

Taida Jasek
Taida Jasek
Andrzej Ryszka do Brzezinki sprowadził się po ślubie. Na emeryturze obudził się w nim społecznik. Mieszkańcy zaufali mu i wybrali sołtysem. Teraz został Osobowością Roku „Gazety Krakowskiej”.

Andrzej Ryszka w Brzezinkę (gm. Oświęcim) „wrósł”, jakby się tu urodził. To dla niego centrum świata, dba o nią, jak o własne podwórko. Docenili to mieszkańcy wsi, sześć lat temu wybierając go sołtysem.

Ich poparcie ma nadal, co doskonale pokazał plebiscyt „Gazety Krakowskiej” na „Osobowość Roku 2016”. Sołtys w kategorii „Samorząd i społeczeństwo lokalne” uzyskał pierwsze miejsce.

Lubi, jak się dużo dzieje

Pan Andrzej przez większość swojego życia pracował jako górnik w kopalni Janina w Libiążu. Dorobił się nawet stopnia dyrektora górniczego.

- Kiedy przyszedł czas na emeryturę, to zrodził się we mnie społecznik. Nie mógłbym siedzieć bezczynnie - zapewnia. Od tej kadencji jest też radnym gminy.

Do Brzezinki przyjechał dopiero w 1975 roku, za swą miłością. Wtedy były tu jeszcze bite drogi. Od samego początku zauważył, że ludzie są tutaj bardziej zżyci, niż gdzie indziej.

Andrzej Ryszka nie ma wątpliwości, że sprawiły to trudne wojenne losy mieszkańców tej wsi. Zostali wysiedleni. Po wojnie wrócili na ojcowiznę, choć nie wszyscy. Wielu z nich zginęło, a innych ziemie zostały zajęte przez Niemców pod obóz koncentracyjny.

Sołtys w swojej pracy duży nacisk kładzie właśnie na pamięć o przeszłości.

Cierpliwie tłumaczy turystom, którzy widząc dużą wioskę obok byłego obozu, pytają, dlaczego jej mieszkańcy nie pomagali więźniom, że tu wtedy nie było ludzi, a puste pola.

Bardzo ważne jest dla niego to, by historia na temat wydarzeń sprzed prawie 75 lat, była pamiętana. To dlatego, w zeszłym roku na skrzyżowaniu ulic Męczeństwa Narodów i Piwnicznej dzięki jego staraniom stanęła tablica upamiętniająca ofiary wysiedleń. Jej umieszczenie nie jest nieprzypadkowe. Przy skrzyżowaniu często zatrzymują się autokary z turystami.

- Część z ludzi pieszo zwiedza położoną nieopodal Judenrampę, a potem zmierza w stronę Bramy Śmierci. Siłą rzeczy teraz mogą zobaczyć i przeczytać o tym, co stało się z ówczesnymi mieszkańcami Brzezinki i rozwiać swoje wątpliwości - tłumaczy Andrzej Ryszka.

Podkreśla, że gdyby nie wojna, to wieś byłaby piękna i bogata. - Kiedyś Brzezinka sięgała aż do dworca w Oświęcimiu i liczyła prawie 4 tys. mieszkańców! - opowiada z dumą. Przypomina, że właściwie stację „Oświęcim” wybudowano na terenie Brzezinki. Była to bardzo zurbanizowana wieś, o czym mogą świadczyć kamienice wokół dworca. One też były częścią wsi.

Żłobek, to by się przydał

Sołtys nie myśli tylko o przeszłości. Chce, by jego wieś była coraz nowocześniejsza. Teraz pracuje nad jej skanalizowaniem. Liczy, że na prace w najbliższych latach uda się zdobyć potrzebne 30 mln zł.

Największym jego marzeniem jest wybudowanie przedszkola z oddziałem żłobkowym. - U nas ludzie mają dobrą pracę. Gdyby młodzi rodzice mieli jeszcze dobrą opiekę dla swoich dzieci, byłoby naprawdę wspaniale -podkreśla. - Nie chcę jednak nic obiecywać na wyrost, bym nie zapeszył - zaznacza.

Sam udział jak i wygrana w plebiscycie „GK” była dla niego ogromnym zaskoczeniem, bo jak podkreśla, miał godnych przeciwników. Dodaje jednak, że dało mu to ogromną motywację do dalszego działania. A energii mu nie brakuje.

Krótka historia wsi

Brzezinka po raz pierwszy w dokumentach została wymieniona w 1385 roku. Związane było to z łąką, którą niejaki Czak z Presinki darował klasztorowi dominikanów w Oświęcimiu.

W ciągu XV wieku wieś była własnością śląskiego rodu Bojszowskich, których przedstawiciele z Brzezinki, przybrali nazwisko Brzezińskich. Od 1440 do 1483 właścicielem Brzezinki był Jan Brzeziński, który pod koniec życia został kasztelanem oświęcimskim. W dokumencie sprzedaży księstwa oświęcimskiego Koronie Polskiej przez Jana IV oświęcimskiego wystawionym 21 lutego 1457 miejscowość wymieniona została jako Brzesinka. W 1494 król Jan Olbracht zakupił wieś wraz z folwarkiem od Zygmunta z Brzezinek. Pod koniec XVIII wieku dobra w Brzezince posiadał baron Karol Wacław Larisch, później były własnością Potockich z Zatora, a od drugiej połowy XIX wieku - Zwillingów. Rozkwit wsi nastąpił wraz budowącesarskiej linii kolejowej z Krakowa do Wiednia. W 1856 r. na terenie Brzezinki powstała stacja, w sąsiedztwie której powstały liczne zakłady przemysłowe, w tym cynkownia, kolejowe zakłady naprawcze, fabryka śrub, nitów zamieniona później na Fabrykę Maszyn Rolniczych.

wsp. Bogusław Kwiecień

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska