Protest w Brzeszczach dotyczy przebiegu trzech wariantów: B, C i D z czterech przygotowanych przez projektantów (wariant A wytyczony jest przez teren woj. śląskiego). Wszystkie trzy przecinają gminę Brzeszcze, pod którą znajdują się pola wydobycia węgla. Przyjęcie każdego z trzech wspomnianych wariantów oznacza konieczność zamknięcia wydobycia w części położonej pod trasą. Szkody górnicze, jak widać to w wielu miejscach w Brzeszczach, powodują osiadanie gruntu, pękanie budynków i powstawanie zapadlisk. Specjaliści są zgodni, że nie inaczej byłoby pod trasą S1.
Jak podkreślają górnicy, budowa drogi przez ich miejscowość to być albo nie być zakładu. - Chodzi o pokład 510, gdzie węgiel jest najbardziej kaloryczny - mówi Andrzej Dyrdoń z Komitetu Społecznego Mieszkańców oraz Pracowników KWK "Brzeszcze".
Z analiz Kompanii Węglowej, której podlega kopalnia, wynika, że bez tego pokładu jej możliwości wydobywcze będą mniejsze o ok. 15 mln ton najlepszej jakości węgla. W konsekwencji w ciągu kilku lat może się okazać, że utrzymanie kopalni jest nieopłacalne. KWK "Brzeszcze" zatrudnia ponad trzy tysiące pracowników i jest największym pracodawcą w zachodniej Małopolsce. Do tego kopalnia współpracuje z ponad stoma innymi zakładami pracy. Razem daje to, jak szacują w komitecie społecznym, nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy.
- Trzy lata temu po szkole górniczej zacząłem tutaj pracę i nie chcę za dwa lub trzy lata szukać jej gdzie indziej - mówi młody górnik z Brzeszcz Marcin Sokołowski.
Co się stanie, jeśli przeforsowany zostanie wariant B, C lub D, wymownie pokazują plakaty - nekrologi, którymi komitet obkleił całą gminę. "2014: Biedaszyby obok drogi S1. Chyba że obronimy Kopalnię »Brzeszcze«" - nawołują członkowie komitetu.
Jeszcze nie tak dawno, w 2009 r., Rada Miejska w Brzeszczach opowiedziała się za przebiegiem trasy według wariantu B lub C, a w październiku 2012 przyjęła rezolucję o jak najszybszą realizację trasy. Burmistrz Teresa Jankowska przekonywała, że są to warianty, które stwarzają możliwości rozwoju gminy, otwierając tereny pod nowe inwestycje.
- Usłyszeliśmy, że droga to szansa dla Brzeszcz, bo kopalnia będzie prowadzić wydobycie tylko do 2043 roku. Jaka szansa? Przez drogę zamkną kopalnię już za kilka lat, jak nie będzie dostępu do najlepszego pokładu - mówią w komitecie.
Pod jego naciskiem brzeszczańscy samorządowcy zmienili stanowisko. W przyjętej ostatnio uchwale rada negatywnie zaopiniowała przebieg S1 w wersji B,C i D. Komitet wystąpił też o wsparcie do parlamentarzystów. - Zbieramy dalej podpisy - dodaje Andrzej Dyrdoń.
W tym roku
Odcinek trasy S1 od węzła w Mysłowicach do Bielska-Białej jest ujęty w rządowym programie budowy dróg krajowych na lata 2011 - 2015. Wkrótce ma być gotowy wniosek GDDKiA do regionalnego dyrektora ochrony środowiska o wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, która ostatecznie wyznaczy wariant. Ma to nastąpić w tym roku. Jak mówią górnicy z KWK Brzeszcze, jeśli będzie to wariant B,C lub D będzie to oznaczało wyłączenie z eksploatacji pokładu 510.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
