https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budżet igrzysk. Trzeba obudzić się z tego snu [KOMENTARZ]

Wojciech Harpula, redaktor naczelny
Wojciech Harpula, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej"
Wojciech Harpula, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej" Andrzej Banas
Zdziwienie. Niedowierzanie. Poczucie obcowania z alternatywną rzeczywistością. Takie były moje pierwsze wrażenia po lekturze projektu budżetu zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie. 21 mld 316 mln 180 tys. 137 złotych. Tyle ma kosztować Polskę zorganizowanie olimpiady pod Wawelem i Giewontem.

Czytaj także: Igrzyska w Krakowie za słone miliardy [KOSZTY, TABELKI, WYLICZENIA]

W porządku. Jesteśmy krajem mlekiem i miodem płynącym, stać nas na ekstrawagancje. Poza tym rząd, udzielając gwarancji, doskonale wie, że nasza kandydatura odpadnie. Obietnice nie kosztują.

153 mln 600 tys. zł. Co najmniej tyle Kraków będzie musiał wyłożyć do 2015 r., zanim jeszcze MKOl podejmie decyzję, dokąd pojadą w 2022 r. zimowi olimpijczycy. Tyle wydamy na pensje dla pracowników biura, ich delegacje, ekspertyzy, opracowanie wniosku do MKOl, kampanię promującą kandydaturę, wycieczki i gadżety dla zagranicznych dziennikarzy, wykup gruntów pod wioskę olimpijską, wyposażenie hali widowiskowej.

Nie. Tego już nie można skwitować wzruszeniem ramion. Miasto chce wydać nasze pieniądze na olimpijską ułudę. Gdzie je znajdzie? Nie wiadomo. Od początku tygodnia pytamy urząd miasta o szczegóły. Nikt nic nie wie. Nie chcę przeliczać, ile żłobków, przedszkoli, skwerów i ścieżek rowerowych można wybudować za 153 mln zł. Wiem, że nowa linia tramwajowa z Wieczystej do Mistrzejowic ma kosztować 142 mln zł.

Jestem człowiekiem małej wiary, nie porywają mnie natchnione wizje posłanki Jagny Marczułajtis. Nie chcę płacić grubych milionów za jej sen o igrzyskach. Jeszcze jest czas, by się obudzić. Zatrzymajmy się, zanim będzie za późno. Inaczej zmarnujemy mnóstwo pieniędzy, a za dwa lata po olimpijskiej przygodzie zostaną nam tony papierów i gadżety dla dziennikarzy. Wolę nowy tramwaj.

Czytaj także: Igrzyska w Krakowie. Elity wiedzą, a Wy słuchajcie [KOMENTARZ]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Wraca nasze, dziękujemy red.Harpule za nasz styl. PRL wraca.
j
jurek50
Obejrzałem program w Polsacie na temat organizacji igrzysk. Wniosek jest jeden, Platforma forsując ten projekt musi przegrać wszystkie najbliższe wybory aby nie mogła doprowadzić Polski do ruiny. Niestety to oznacza rządy PISu.
K
KRakus
Jakie wyposazenie hali? Podpina wydatki na hale pod ZIO za 8 lat. Geniusz manipulacji!!! Na opracowanie wniosku i ekspertyzy miasto powołało konkurs... bodaj 18mln zł.

"Nieprawdziwa jest informacja o tym, że organizacja igrzysk będzie kosztowała 21 316 180 137,00 zł. Autor pisze, że zsumował niezbędne wydatki tymczasem jedynie podał kwotę zapisaną w poz. RAZEM tab. 11 zał. nr 8.

W tekście zabrakło natomiast informacji, że wariant bez inwestycji rekomendowanych i koniecznych (z uwzględnieniem tylko niezbędnych) to koszt 14 106 137 241,00 zł. Nie podano również informacji, że 70% podanej kwoty stanowią wydatki inwestycyjne (a wiec trwała spuścizna projektu ZIO 2022, z których część znajduje się już w realizacji i nie jest związana bezpośrednio z ZIO (łącznia kwota ponad 4,5 mld zł). Z tych 70% stanowiących inwestycje, ok. 60% stanowią projekty, których realizacja została lub będzie wdrożona niezależnie od projektu ZIO 2022 (była planowana i przygotowywana zanim powstałą koncepcja ZIO 2022). Przykładowo, w obiektach sportowych to ok 53% ogólnych wydatków, a jeżeli chodzi o transport – ok. 95%. Projekt ZIO 2022 stanowić będzie zatem dla wielu zaprogramowanych projektów inwestycyjnych impuls do wcześniejszej i sprawnej realizacji.

Koszt organizacji ZIO 2022 w projekcie został oszacowany na kwotę 4 578 000 000,00 zł (poz. RAZEM tab. 8 zał. nr 8)."
Ktory to koszt zostanie podzielony na samorządy, MKOL, budrzet Panstwa...
Moze i tabele dot Igrzysk przeczytales, ale to nie oznacza ze jeszcze cos zrozumiales...
b
bp
i jeszcze jedno - olimpijski argument jest do niczego NIEPRZYDATNY w staraniach o dofinansowania UE, nie jest to żadnym kryterium ich przydzielania:
- czy bez czy z olimpijskim snem jeśli inwestycje są do dofinansowania zakwalifikowane to je dostaną,
- a jeśli jeszcze nie są - to na pewno argumentem nie będzie olimpiada bo to jednorazowy strzał...

Przeszkodą w wykorzystaniu środków UE przez Kraków w nowym okresie (14-20) może natomiast jak najbardziej być brak pieniędzy w kasie miasta na wkład własny dopełniający dofinansowanie UE i tutaj rzeczone 153 mln zł niewydane wcześniej na bzdury - jak znalazł!

Taka prawda. Resztę - włożyć między bajki i pójść na spacer do krainy czarów..
b
bp
To co piszesz TO NIEPRAWDA w odniesieniu do kosztów organizacyjnych, personelu, promocji, biura etc. czyli np. tych wspomnianych artykule 153 mln zł; to prawda TYLKO w odniesieniu do kosztów NIEKTÓRYCH inwestycji, które już są wpisane w programy rządowe czy regionalne. Więc - bez manipulacji proszę.
D
Dawid
jesli Olimpiady nie zorganizujemy to i tak wydamy 19 mld na infrastrukture ktora jest bardzo potrzebna ( np. obwodnica ) jesli ich nie wydamy to stracimy dofinansowania UE ktore mamy obiecane z budzetu na lata 2014 - 2020 (" Dla Polski przewidziano 105,8 mld euro, w tym na politykę spójności 72,9 mld euro" )

reasumujac czy bedzie Olimpiada czy nie kase i tak trzeba bedzie wylozyc wiec dlaczego nie zrobic reklamy dla calego regiony na cały świat ???
G
Gość
Byloby fajnie znowu o Polsce i Krakowie by mowiono i pisano! ale czy Krakow i Polske stac na igrzyska! w krajach bogatych wszyscy zastanawiaja sie czy to sie oplaca ! czy nie lepiej stracic te miljardy w cos innego! Polska nie jest taki bogaty kraj zeby pozwolic sobie tak potezne wydatki ! lepiej podniesc ludziom emerytury wybudowac przedszkola,zlobki i wiecej zainwestowac w sluzbe zdrowia bo tu sa potrzeby obywateli a nie ogladanie sportow zimowych i byc dumny ze to sie odbedzie w Polsce!! ale to tylko duma i pycha wygra a wam powiedza PLACZ I PLAC !!!
m
mk
przeciez te 460mln $$ dla korei, to nawet nie 10% przewidywanych obecnie kosztow, wiec co tu mowic o 'znaczacej czesci'?

Zreszta patrzac nie tylko na dotychczasowe estymacje, ciezko wierzyc, ze koszty zamkna sie nawet w 150%. Nie tylko zreszta Polskie, ale zagraniczne rowniez. Poki co juz na starcie widze ze z 50M koszty Krakowa wzrosly do 150M, a do dopiero przed rozpoczeciem!
K
Krakowianin
W końcu media zachowują rozsądek, a nie podlizują się niedorzecznym urzędnikom którzy nie mają pojęcia o racjonalnej ekonomii....
P
Przemek
Szefem Komitetu organizacyjnego był Andrzej Bac, z którym miałem przyjemność w 1995 roku rozmawiać na temat poprzedniej inicjatywy w Studiu Radia Alfa.
Ale nie zapytałem czy, i ile zarabiał. Szkoda.
z
zmartwiony
Fanaberiom włodarzy NIE!!!!!!!!!!!! Dość pakowania gigantycznej kasy na durne projekty bez pokrycia.
W
Wik
i ch8j.
z
zacK
jednego nie moge zrozumiec: jak dlugo bedzie nam wciskane i jak dluge bedziemy wierzyc w wyimaginowane wielkie przychody z turystyki? na pewno jakies tam sa, ale trzeba sie tez zastanowic jak to wyglada. Turysci zasadniczo placa w: knajpach, muzeach, sklepach z pamiatkami, za noclegi i transport. Co to dla wiekszosci osob z Krakowa oznacza? Ze jesli nie sprzedajemy pamiatek na Rynku, czy gdzie tam, jesli nie mamy hotelu lub taxi, to raczej nie zarabiamy. Czy zatem zarabia miasto dzieki podatkom (a my z nim dzieki np tanszej komunikacji za srodki z podatkow)? Podatki za muzea? Za hotele? Za knajpy (gdzie WSZYSCY pracuja na czarno)? hmm no chyba nie :) takze na bank cos z tych hoteli wpada, wiecej osob ma prace w taxi i moze jest mniej bezrobotnych, bo pracuja w knajpach. a teraz pomyslmy ile mogloby byc pracy, jakby miasto przygotowalo i uzbroilo kilka wielkich dzialek pod inwestycje (ktorych zupelnie brakuje i firmy lokuja sie dookola miasta, tylko nie w nim), gdyby dalo dobry start mlodym przedsiebiorcom, gdyby zbudowalo i utrzymalo kilka sensownych osrodkow sportu z damrowymi zajeciami dla nudzacych sie dresiarzy bez perspektyw by mogli utozsamic sie z czymi innym niz agresja wobec 'innych'. Albo gdyby cala ta kasa po prostu zalatalo dlug?
h
hmm
Dureń małej wiary
k
krakowianin
Już raz przecież Kraków startował do takiej imprezy, już raz istniało biuro organizacyjne, w którym byli za nasze pieniądze zatrudnieni ludzie. Kasa poszła w błoto a nie było głośno by dzięki temu jakoś Kraków jako miasto zyskał.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska