W Wadowicach zawrzało po tym, jak burmistrz Mateusz Klinowski na swoim blogu napisał, że głosowanie nad uchwałą budżetową, które odbyło się 30 grudnia ub. roku, było farsą. Według niego radni przyjęli uchwałę, której treść po zakończeniu obrad zmienili. Oskarża o to Józefa Cholewkę i Pawła Janasa.
W dodatku, jak podkreśla burmistrz, w czasie głosowania było tak duże zamieszanie, że radni nie wiedzieli, nad czym obradują. Twierdzi, że część przegłosowanych poprawek do budżetu nie było wcześniej zaopiniowanych przez komisje. Przez to nie spełniały wymogów ustawy o finansach publicznych i regulaminowych wymogów dla uchwały. „Poprawki przygotowywał Paweł Janas kilkakrotnie myląc się w dodawaniu” - pisze Mateusz Klinowski. I dodaje: - „W ten sposób przegłosowano poprawkę ze szkolnym błędem [...]. To prawdopodobnie wystarczy do podważenia ważności podjętej uchwały budżetowej w całości.”
Nie zgadza się z tym Paweł Janas. - Poprawki radnych Nowoczesnego Samorządu były w 100 proc. zgodne z prawem. Były wcześniej zgłaszane pisemnie i ustnie - podkreśla. Jak zapewnia, dokładnie przeanalizował zagadnienia prawne. - Komisja opiniuje, natomiast bez jej opinii projekt nie nosi wad formalnych. Nie ma tam ani słowa o poprawkach - dodaje.
Burmistrz twierdzi, że radni mieli problemy ze sporządzeniem ostatecznego projektu budżetu i dlatego głosowali nad uchwałą, której część nie była wcześniej ustalona. Jak zaznacza, faktycznie sporządzono ją kilka dni po sesji. - „W ten sposób popełniono fałszerstwo, a radni, którzy uczestniczyli w tym fałszerstwie, należeli do Wspólnego Domu i Nowoczesnego Samorządu” - grzmi Klinowski.
Jak twierdzi Paweł Janas, wszyscy radni wiedzieli, co robią. - Nasze poprawki były przedstawiane na komisjach, a na posiedzeniu przewodniczący zaznaczał, że głosujemy budżet wraz z poprawkami - podkreśla.
Radni w swoich poprawkach postanowili np. przeznaczyć 700 tys. złotych na inwestycje drogowe w Choczni, kosztem innych sołectw. Usunęli koncepcję drogi gminnej, mającej odciążyć ruch na drodze krajowej 28, biegnącej ulicami Zegadłowicza i Putka. Postanowili natomiast wrócić do projektu drogi krajowej przy rzece Skawie. Burmistrz był temu przeciwny.
Paweł Janas uważa, że wpis na blogu przekracza granice publicznej debaty i dobrego smaku. - Burmistrz na każdym kroku stara się umniejszać rolę rady. Sprzeniewierza się zasadom, o które wspólnie walczyliśmy w minionej kadencji - mówi.
W efekcie Mateusz Klinowski oraz część radnych zaskarżyli uchwałę budżetową do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie. Zbada ona słuszność zarzutów. - Decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona w piątek - mówi Mirosław Legutko, rzecznik RIO.
Pewny swoich racji jest Paweł Janas. - W tożsamej sytuacji w gminie Mogilany wójt również zaskarżył uchwałę. Decyzja Regionalnej Izby Obrachunkowej była miażdżąca, wszystkie argumenty wójta zostały odrzucone. Nasz burmistrz wydał swoje sądy zbyt wcześnie - przekonuje radny.