Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bukowno. 1,6 tys. zł za psa może być nielegalne

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Wydział Prawny i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego sprawdza, czy uchwała miasta Bukowna jest zgodna z prawem.

Agnieszka i Piotr Cebowie z Bukowna nie zamierzają na razie płacić 1,6 tys. złotych za złapanie ich psa, który w sylwestra uciekł im z domu. Uważają, że miasto bezprawnie domaga się od nich pieniędzy. Wezwali radę miejską do usunięcia naruszenia prawa w podjętej uchwale. Małżeństwu przyznają rację pracownicy Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i rozważają zaskarżenie uchwały do sądu.

PIES TRAFIŁ DO SCHRONISKA. ZA NOCLEG WYSTAWIONO RACHUNEK NA 1,6 TYS. ZŁ

Niezgodna z prawem?
O sprawie napisaliśmy 1 kwietnia w „Gazecie Krakowskiej”. Pies uciekł wystraszony hukiem fajerwerków. Wyrwał w nocy metalowe zamknięcie w drzwiach do piwnicy i pokonał wysoki, szczelny płot. Został schwytany i odwieziony do schroniska. Właściciele odebrali czworonoga nazajutrz.

Niedawno dostali pismo od burmistrza Bukowna, że muszą zapłacić za odłowienie, transport, przechowanie i opiekę nad zwierzęciem - w sumie 1,6 tys. zł. - To niedorzeczna kwota - uważają Agnieszka i Piotr Cebowie. Poradzili się prawnika. Ten podpowiedział im, że uchwała „Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi”, na którą powołują się urzędnicy gminni z Bukowna żądając zapłaty, jest niezgodna z prawem. - Skoro istnieje możliwość ustalenia właściciela zwierzęcia, to nie mamy do czynienia ze zwierzęciem bezdomnym - argumentuje Agnieszka Cebo w piśmie do rady miejskiej w Bukownie. Wzywa jednocześnie do usunięcia naruszenia prawa w uchwale. - Czekamy na odpowiedź ze strony urzędu. Nie zamierzamy na razie płacić tych pieniędzy - podkreśla.

Komisja rozpatrzy pismo
Marcin Cockiewicz, sekretarz miasta potwierdza, że takie pismo wpłynęło do Urzędu Miejskiego w Bukownie. - Sprawę rozpatrzy komisja rewizyjna - mówi Cockiewicz. Możliwe, że już dziś. - Na razie trudno powiedzieć, czy uchwała jest niezgodna z prawem, czy nie - dodaje. Ale zauważa, że wojewoda, który przeprowadzał kontrolę, kiedy dokument został uchwalony, nie zwrócił uwagi na żadne nieprawidłowości.

- Rzeczywiście, kiedyś ta uchwała była wstępnie oceniania, ale mogliśmy czegoś nie dopatrzyć - przyznaje Mirosław Chrapusta z Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Teraz pojawiły się wątpliwości nie tylko odnośnie definicji psa bezdomnego, ale też faktu, czy rada miejska może ustalać rozliczenia finansowe między właścicielem psa a gminą i właścicielem psa a schroniskiem. - Wydaje się, że regulacja w tym zakresie jest za daleko idąca - uważa Chrapusta.

Jego zdaniem, najlepiej byłoby wyeliminować z uchwały kontrowersyjne zapisy. - Rozważamy wystąpienie w tej sprawie do sądu administracyjnego - mówi Mirosław Chrapusta. Decyzja powinna zapaść w ciągu najbliższych dni. Ma też wątpliwości, czy miastu uda się „ściągnąć” od mieszkańców wnioskowaną kwotę. - Jeśli właściciele psa nie będą chcieli zapłacić, miasto może iść do sądu powszechnego. Ten może jednak nie uznać uchwały - zauważa prawnik. Uchwała to bowiem prawo miejscowe, a sądy powszechne nie są nim związane, lecz konstytucją i ustawami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska