Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Obecnie trwają kolejne konsultacje. Na zgłaszanie uwag i wniosków jest czas zaledwie do 31 grudnia. Samorządowcy, wydziały architektury i planowania przestrzennego poszczególnych gmin, ale także mieszkańcy powiatu krakowskiego bacznie przyglądają się propozycjom.
Nauczeni tym, co zafundowali nam na przełomie lutego i marca reprezentanci Centralnego Portu Komunikacyjnego przyglądamy się każdemu szczegółowi pokazanych dokumentów. Musimy pilnować, żeby nam nie rozburzyli domów i nie "przeorali" dolinek
- mówi jeden z mieszkańców gminy Jerzmanowice-Przeginia.
Pierwsze kreski obrazujące ewentualne linie kolejowe wywołały protesty, bunt mieszkańców czterech gmin w powiecie krakowskim. Nie godzili się na kolej w podkrakowskich dolinkach, parkach krajobrazowych, cennych przyrodniczo miejscach, zburzenia centrów wiosek, szkół, boisk, terenów Farmy Życia dla osób z autyzmem.
Z nowych dokumentów wynika, że w Centralnym Porcie Komunikacyjnym zrezygnowali z pokazywania jakichkolwiek wariantów budowy linii kolejowych. Natomiast rozszerzyli korytarz, w którym mogą się pojawić te linie. Jednak widać, że - póki co - wzięto pod uwagę nasze propozycje składane podczas wiosennych konsultacji o tym, żeby rozważyć rozbudowę istniejących już linii od Krakowa do Warszawy i od Krakowa na Śląsk
- mówi Krzysztof Wołos, wójt gminy Wielka Wieś.
Zaznacza, że w jego urzędzie od razu rozpoczęto analizę przedstawionych dokumentów, aby opracować merytoryczne stanowisko dbając o dobro gminy i jej mieszkańców.
Ludzie przypominają konsultacje z marca tego roku, gdy wybuchała pandemia koronawirusa, a oni walczyli z propozycjami CKP o tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej na zebraniach wiejskich i podczas protestów m.in. w Dolinie Będkowskiej.
Wraz z mieszkańcami protestowali samorządowcy - wójtowie wszystkich czterech gmin oraz starosta krakowski pojechali do Warszawy, żeby protesty, żądania, skargi i uwagi mieszkańców przekazać szefom Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ta instytucja zamierza budować główny port w gminie Baranów koło Warszawy. Do niego mają prowadzić nowe linie kolejowe, część z nich niefortunnie zaznaczono na obszarze dolinek podkrakowskich.
Do zaproponowanych dokumentów trzeba się odnieść. Uwagi przygotujemy jako samorząd, ale zachęcamy też mieszkańców, żeby ze swojej strony analizowali dokumenty. Ponadto trzymam się obietnicy spotkania w Zabierzowie, którą złożyli przedstawiciele CPK, oczekuję, że wyjaśnią mieszkańcom wszelkie wątpliwości
- mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa.
Podobnie mówi Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia, w której podczas zebrań wiejskich mieszkańcy mieli najwięcej żalu za bulwersujące warianty nowych linii kolejowych.
Korytarz, w którym ma biegnąć nowa linia został poszerzony i mam nadzieję, że zrobiono to nie na darmo. Jednak działania CPK musimy wciąż uważnie śledzić. Kolej nie może się rozwijać kosztem naszej gminy, mieszkańców i terenów wartościowych przyrodniczo. Przygotowujemy się, żeby obronić to, co mamy cenne
- mówi Gwizdała.
Do poprzednich dokumentów związanych z poprowadzeniem nowych linii kolejowych zebrano tysiące podpisów ludzi protestujących przeciwko niszczeniu dolinek i krajobrazu. Na konsultacje można odpowiadać poprzez stronę internetową CPK konsultacje.cpk.pl. Tam są dokumenty podlegające konsultacjom i formularze do zgłaszania uwag.
Protesty w Dolinie Będkowskiej. Ludzie bronią jej, żeby nie ...
Protest w Jerzmanowicach. Kolej może zrujnować domy, wioski,...
Protesty w sprawie nowych linii kolejowych nasilają się. Spr...
Bulwersujący przebieg linii kolejowej. Mieszkańcy krytykują ...
- Torty jak marzenie! Cudeńka spod Krakowa robią teściowa z synową
- Powiat krakowski. Dotacja z tarczy antykryzysowej na modernizację zabudowań dworskich
- W Krzeszowicach stanęły sztuczne płuca. Mieszkańcy obserwują, czym oddychają
- Rudno. Agaty w pełnym świetle. Poszukiwacz minerałów stworzył muzeum
- Budowa ostatniego odcinka obwodnicy Skawiny potrwa o kilka miesięcy dłużej
- Skawina. Tysiące nielegalnych papierosów. Policjanci ukrócili "lewy" biznes tytoniowy
