FLESZ - Ma 9 lat i jest milionerem. A wszystko dzięki youtube!
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach postawiła zarzuty popełnienia przestępstwa byłemu burmistrzowi Wadowic Mateuszowi Klinowskiemu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Wadowicach.
Z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Wadowicach wynika, że Mateusza Klinowski, w 2018 roku, będąc burmistrzem Wadowic, jako funkcjonariusz publiczny miał przekroczyć swoje uprawnienia i nie dopełnić obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego gminy Wadowice. Przestępstwo to zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Chodzi o inwestycję, którą Mateusz Klinowski nadzorował jako burmistrz dwa lata temu.
Samowolka bez przetargu miała być wyborczym sukcesem?
Z informacji, do których dotarł portal Wadowice24.pl wynika, że tuż przed zakończeniem kadencji, latem 2018 roku, były już burmistrz miał zlecić budowę mostu na rzece Kleczance w Rokowie i wydać ponad 300 tysięcy złotych z budżetu gminy.
Nową przeprawę wybudowano, umocniono teren, a także usypano i utwardzono dojazd. Pieniądze publiczne wydano bez przetargu, a inwestycja nie posiadała pozwolenia na budowę. Gdyby niewielki most się zawalił i ktoś by przy tym ucierpiał, to byłby problem z wypłatą odszkodowania.
Dlaczego tak się śpieszył?
Zbliżały się wybory. Klinowskiemu zarzucano, że przez całą kadencję nic nie robił, więc na szybko postanowił się wykazać. Na siłę forsował więc budowę tego mostku, chociaż w gminie były inne potrzebne inwestycje. Nikt nie miał prawa dbać o szczegóły, trzeba było szybko pokazać wyborcom sukces, stąd ten pośpiech
mówi nasz informator, jeden z byłych podwładnych Mateusza Klinowskiego z czasów gdy ten był burmistrzem.
- Mateusz Klinowski miał w sołectwach niższe poparcie od kontrkandydata, dlatego właśnie na peryferiach chciał się pokazać z dobrej strony - dodaje urzędnik.
Sprawa wyszła na jaw po przegranych przez Mateusza Klinowskiego wyborach na kolejną kadencję. Dopiero wtedy "dopięto" po czasie tę inwestycję i zalegalizowano, ale kosztowało to gminę, a więc podatników, dodatkowo ponad 200 tysięcy złotych urzędowych kar.
Zawiadomienie do prokuratury, z końcem 2019 roku, złożyli właśnie urzędnicy z wadowickiego magistratu. W uzasadnieniu napisali, że były burmistrz miał dopuścić się wydawania bezprawnych decyzji, podpisywania nielegalnych umów oraz niegospodarnego wydatkowania pieniędzy z kasy miejskiej, działający tym samym na szkodę interesu publicznego.
Prokuratura poinformowała, że Mateusz Klinowski nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Ja nie czuję się winny. Mostek został zniszczony przez wezbraną wodę, jego odbudowa była konieczna ze względów bezpieczeństwa i domagali się jej mieszkańcy okolicy
tłumaczył nam kilka tygodni temu Mateusz Klinowski, który obecnie jest radnym Wadowic. Zgodził się na publikację swojego wizerunku.
Klinowski już został uznany winnym
Nie byłby to pierwszy konflikt z prawem tego popularnego polityka i samorządowca z Wadowic. Burmistrz Klinowski w 2017 roku został oskarżony o złożenie fałszywych oświadczeń majątkowych. Sąd Rejonowy w Wadowicach uznał jego winę, ale warunkowo umorzył wtedy sprawę na okres jednego roku.
Mateusz Klinowski jest doktorem prawa, wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
