Bartnik siódmym strzelcem igrzysk
Rywalizacja ośmiu najlepszych strzelców zmagań w tej konkurencji rozpoczęła się od pozycji klęczącej. W niej po dziesięciu strzałach Tomasz Bartnik był na wysokiej czwartej pozycji (102,1). Jednak ostatecznie zakończył pierwszą postawę na siódmej pozycji (152,9). Najlepsze było przed nim, bowiem nie od dziś wiadomo, że doświadczony zawodnik, że najgorzej radzi w pierwszej pozycji finału.
W leżącej Bartnik popisał się rewelacyjnymi strzałami. Kapitalne trafienia sprawiły awans o jedną lokatę. Po trzydziestu strzałach Biało-Czerwony zdobył 308.8 pkt.
Ostatnia postawa stojąca przesądziła, o tym kto odpadnie po dziesięciu strzałach w tej postawie. Niestety jednym z nich był Polak, który po nienajlepszym strzelaniu stracił pozycję i tym samym awans do czołowej ''szóstki''. Co ciekawe tylko 0,2 pkt przegrał z Francuzem Lucasem Kryzsem. W konsekwencji stracił możliwość kontynuowania finału.
W dalszej fazie najlepiej poradził sobie Chińczyk Yukun Liu. Medale wywalczyli także: Ukrainiec Serhij Kulisz i reprezentant Indii Swapnil Kusale.
Pierwszy finał w strzelectwie
W środowych eliminacjach mistrz świata z karabinu dowolnego z trzech postaw z 2018 roku Polak uzyskał szósty wynik (591 pkt). Jego zdobycz punktowa była o trzy ,,oczka'' mniejsza od przyszłego mistrza olimpijskiego Yukuna.
Wczoraj do finału nie awansował brązowy medalista mistrzostw świata juniorów w tej specjalności Maciej Kowalewicz, który został sklasyfikowany na 37. miejscu (579 pkt).
34-letni Bartnik ma również na koncie medale mistrzostw Europy, Uniwersjady, mistrzostw świata juniorów.
