W Krakowie Ntibazonkiza spędził cztery sezony (w latach 2010-2014), zagrał w 77 meczach ekstraklasy, strzelił 17 goli. Czasem błyszczał, czasem rozczarowywał. Na pewno jak na wymogi polskiej ligi był zawodnikiem o sporych umiejętnościach.
Jego karierę po Cracovii trudno uznać za płynną, harmonijną, o nie. Po krótkim okresie występów w Kazachstanie (2017), mając lat 30, przestał grać w piłkę. Można było przypuszczać, że po prostu z tym skończył - jednak po ponad dwóch latach Ntibazonkiza wrócił. Wrócił do reprezentacji Burundi, zaczął tam grać w klubie. A jesienią 2020 przeniósł się do Tanzanii.
Dziś w tamtejszej Premier League 35-letni piłkarz jej gwiazdą, zatrudnił go już trzeci klub. Sezon 2022/2023 rozpoczął w drużynie Geita Gold, a pod koniec grudnia stał się bohaterem transferu do Simba SC.
Simba, zespół ze stolicy kraju Dar es Salaam, to wielka marka. 21-krotny mistrz Tanzanii, mający w kraju miliony sympatyków. Kasa? Klub niedawno ogłosił planowany budżet na sezon 2023/2024: 13,7 mln miliardów szylingów tanzańskich, to jest około 26 mln złotych. Jak na tamtejsze realia w piłce, wielkie pieniądze.
Ntibazonkiza został sprowadzony do wzmocnienia drużyny. W tym sezonie w poprzednim klubie był wiodącą postacią ligi, obecnie po 22 kolejkach ma w dorobku 10 zdobytych bramek i 8 asyst. A Simba sięgnęła po doświadczonego piłkarza nie tylko po to, żeby pomógł jej w walce o mistrzostwo kraju, ale też w bojach w Afrykańskiej Lidze Mistrzów.
Simba SC, aktualny wicemistrz Tanzanii, rozpoczął występy w fazie grupowej CAF Champions League. Saidi z powodu kontuzji nie poleciał do Gwinei na pierwszy mecz - z Horoya AC. Zagrał jednak w drugim, z marokańską drużyną Raja Casablanka - a w Dar es Salaam to było wielkie wydarzenie.
Ilu było kibiców? Nigdzie takiej informacji nie znaleźliśmy. Ale na nagraniach z sobotniego wieczoru 18 lutego widać, że trybuny tanzańskiego stadionu narodowego były pełne. A mogą pomieścić 60 tysięcy ludzi.
Saidi Ntibazonkiza, w koszulce z numerem 39, wystąpił przeciwko Marokańczykom w nietypowej roli - defensywnego pomocnika. Rozegrał cały mecz. Nie był udany ani dla niego, ani dla Simby. Gospodarze przegrali 0:3. Po dwóch spotkaniach w CAF Champions League mają w dorobku dwie porażki.
Na kolejny mecz w ramach tych rozgrywek drużyna Ntibazonkizy wybierze się do Ugandy (Vipers SC). Potem odbędzie się runda rewanżowa.
W lidze krajowej Simba SC jest wiceliderem, ze stratą 5 punktów do Yanga SC, czyli klubu, w którym Saidi zaczął swoją tanzańską przygodę. W reprezentacji Burundii były gracz Cracovii ostatni raz wystąpił w czerwcu 2022 - i był to jest 28. mecz w narodowych barwach. W kadrze strzelił 13 goli.
