Ostatnio na ten temat wypowiedzieli się były (od 2006 do 2009 roku) prezydent Realu Madryt Ramon Calderon oraz były (w latach 1990-1992 i 1998-2002) piłkarz Bayernu Stefan Effenberg.
- Nie ma wątpliwości, że Real chciałby pozyskać Lewandowskiego, bo chciałby go każdy klub. Jeśli będzie on chciał odejść, Bayern nie ma szans na zatrzymanie go. Ostatecznie to zawsze zawodnik decyduje o swej przyszłości - podkreślił Calderon w rozmowie z "Bildem".
Co ciekawe, jeszcze w lutym przekonywał, że to nie „Lewy” a Harry Kane z Tottenhamu Hotspur jest pierwszym wyborem klubu z Madrytu. Jednym z czynników przemawiającym za tym drugim jest fakt, iż Polak ma 29, a Anglik 24 lata.
- Jeśli Robert powie, że chce odejść, to jego klub nie powinien mu robić problemu – zaznaczył z kolei Effenberg w rozmowie z madryckim dziennikiem „AS”. Dodał, że pozyskaniem naszego reprezentanta jest mocno zainteresowany – obok Realu - jeden z angielskich klubów.
We wrześniu ubiegłego roku na swoim blogu pisał, iż monachijski klub powinien się pozbyć takiego gracza jak Lewandowski, który atakuje futbolową filozofię Bayernu i swoich klubowych kolegów, gdyż nie są w stanie mu pomóc w realizacji wielkiego marzenia, jakim dla Polaka jest wygranie Ligi Mistrzów.
Kontrakt Lewandowskiego z Bayernem jest ważny do połowy 2021 roku. Nie ma w nim klauzuli odstępnego. Szefowie bawarskiego klubu wielokrotnie zaprzeczali, jakoby ich najlepszy strzelec był na sprzedaż.
Głosy o rychłym przejściu „Lewego” do Realu nasiliły się po tym, jak w lutym rozstał się on z wieloletnim menedżerem Cezarym Kucharskim i związał z niezwykle doświadczonym i bardzo skutecznym agentem piłkarskim Pinim Zahavim.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU