To był kapitalny występ Carlosa Lopeza. W szóstej minucie dostał piłkę w narożniku pola karnego, zbiegając do środka oszukał trzech-czterech obrońców i uderzył idealnie, piłka wpadła do siatki odbiwszy się od słupka. W pierwszej połowie jeszcze raz pokazał szybkość i precyzję, tym razem po prostopadłym podaniu, a w 53 min zdobył trzecią bramkę - po przechwyceniu podania obrońcy rywali do bramkarza.
Carlitos gra teraz świetnie, z polotem. To taki piłkarz, jakiego pamiętamy z sezonu 2017/2018, gdy w barwach Wisły został królem strzelców naszej ekstraklasy. Zresztą, to wtedy, w marcu 2018 roku (w meczu ze Śląskiem Wrocław) zanotował swój poprzedni hat-trick.
W Panathinaikosie występuje drugi sezon. Co ciekawe, w całym poprzednim zdobył sześć bramek - a zatem teraz, po zaledwie sześciu występach - poprawił ten wynik. W rankingu strzelców ligi prowadzi z przewagą dwóch goli nad kolejnym zawodnikiem.
W spotkaniu z Ionikosem (4:1) Carlitos grał do 70 minuty. Inny były wiślak w ekipie Panathinaikosu, Fran Velez, mecz obejrzał z ławki rezerwowych. Na boisku pojawił się natomiast kolejny zawodnik z wiślacką przeszłością - Vullnet Basha, który teraz jest w Ionikosie. W sobotnim spotkaniu grał od 69 minuty.
Sandecja Nowy Sącz. Żony, dziewczyny, partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
- Skocznia mamucia w Szczawnicy?! Niezwykły projekt studenta Politechniki Krakowskiej
- Lewy, Buksa i Świderski trafia bez fuksa! Memy o meczu Polski z Albanią
- Memy po meczu Polski z San Marino. "Rycz Fabian, rycz"
- Ostatnia droga byłego bramkarza m.in. Cracovii Jacka Felscha
- Piękna i piłkarz. Co to był za ślub!
- Piękna żona byłego piłkarza Cracovii. Znana bardziej od niego [ZDJĘCIA]
