Akcja CBA w Zakładach Mechanicznych Tarnów
Agenci CBA do Zakładów Mechanicznych w Tarnowie wkroczyli w miniony wtorek (12 grudnia). Tego dnia mieli również odwiedzić dom prezesa spółki Henryka Łabędzia.
- W dniu 12 grudnia br. funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego działając na polecenie prokuratora, realizowali czynności procesowe. Czynności te nie obejmowały zatrzymania osób. Z uwagi na dobro trwającego postępowania na tym etapie Centralne Biuro Antykorupcyjne nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie - przekazał "Gazecie Krakowskiej" dr Robert Sosik, rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Nie wiadomo, jakie dokładnie czynności przeprowadzali funkcjonariusze. Rzecznik CBA potwierdziła jednak, że chodzi o sprawę, którą prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.
Tarnowscy śledczy są jednak równie powściągliwi jeśli chodzi o przekazywanie jakichkolwiek informacji w tym zakresie.
- Prowadzone jest postępowanie przy udziale Centralnego Biura Antykorupcyjnego, realizujemy czynności, ale z uwagi na charakter sprawy nie mogę mówić o szczegółach - powiedział Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Śledczy z Warszawy sprawdzają, czy ZM oszukały w sprawie moździerzy
Wiadomo jednak, że Zakłady Mechaniczne znajdują się pod lupą śledczych nie tylko z Tarnowa. Kilka tygodni temu śledztwo w sprawie oszustwa, którego mogła dopuścić się tarnowska spółka zbrojeniowa, prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Śledczy ze stolicy zajęli się sprawą po zawiadomieniu, które jeszcze przed październikowymi wyborami parlamentarnymi złożył poseł PSL Jacek Tomczak. Jego zdaniem Zakłady Mechaniczne z Tarnowa miały wprowadzić w błąd Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej w sprawie umowy na dostarczenie 780 sztuk moździerzy LMP 2017. Chodziło o to, że do WOT miała trafić broń, która jest niekompatybilna z amunicją używaną w wojskach NATO. Poseł w zawiadomieniu wskazał, że mogło przez to dojść do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 31 mln zł.
Śledczy z warszawskiej prokuratory najpierw przeprowadzili postępowanie sprawdzające w tej sprawie, podczas którego gromadzono niezbędną dokumentację. Zebrane na tym etapie dowody pozwoliły w połowie listopada wszcząć śledztwo.
- Na razie odbywają się przesłuchania świadków, nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów - mówi Szymona Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Próbowaliśmy się skontaktować z prezesem Zakładów Mechanicznych Henrykiem Łabędziem, ale na razie bezskutecznie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Oszuści przed świętami wzięli na celownik mieszkańców Tarnowa i regionu
