Podopieczni trenera Dariusza Dudka długo czekali na wygraną na własnym stadionie. "Duma Krainy Lachów" w połowie listopada ub. roku ograła co prawda Arkę Gdynia 3:1, ale jedynie formalnie u siebie, bo doszło do tego na stadionie w Niepołomicach.
Dokładnie 17 listopada ub. roku sądeczanie wrócili na swój przebudowywany obiekt przy K47 i zmierzyli się z beniaminkiem Skrą Częstochowa. Jakież było ich zdziwienie, gdy ostatecznie to ekipa z województwa śląskiego mogła cieszyć się z kompletu punktów (wygrana 1:0). Rozpoczęła się czarna domowa passa trwająca aż do piątku 18 marca br. Ani z Widzewem Łódź, ani z Górnikiem Polkowice, Odrą Opole, GKS Katowice i GKS Tychy, Sandecji nie udało się wygrać. Aż trzy z ówczesnych sześciu spotkań rozgrywanych w Nowym Sączu zakończyły się porażkami, ale wreszcie udało się odnieść wygraną, w siódmym domowym starciu.
Trener gości nie krył złości
Derbowy pojedynek z Puszczą Niepołomice wzbudził spore emocje, zwłaszcza gol z rzutu karnego Łukasza Zjawińskiego (czwarte trafienie tego snajpera w czwartym meczu, w tym trzecie z "jedenastki").
Opiekun przyjezdnych, Tomasz Tułacz nie ukrywał irytacji przebiegiem spotkania.
- Jeżeli chodzi o komentarz meczu to nie chce mi się mówić po tym, co wydarzyło się w Nowym Sączu. O wyniku zdecydowała, moim zdaniem, skandaliczna sytuacja - nie krył trener niepołomiczan.
- Po coś ten VAR jest, po coś ta cała sytuacja z Fair Play jest. Wiem, że to są emocje, ja też jestem jeszcze zdenerwowany, ale ktoś wziął naprawdę ogromną odpowiedzialność za wydarzenia i życzę mu, żeby dobrze spał z tą odpowiedzialnością. Co do meczu to spotkanie na 0:0, bez sytuacji, ogrom walki, determinacji z jednej i drugiej strony, mało piłkarstwa, domyślaliśmy się, że tak to może wyglądać - dodał ewidentnie zdenerwowany.
W zupełnie innym nastroju, co zrozumiałe, znajdował się trener Sandecji.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, przełamaliśmy w końcu passę na naszym stadionie. Wygraliśmy, od początku był to mecz do pierwszej strzelonej bramki. Kto by ją strzelił, zdobyłby trzy punkty - ocenił szkoleniowiec nowosądeckiego pierwszoligowca.
Dudek miał nadzieję, że po wygranej drużyna dostanie teraz pozytywnego "kopa".
- Liczę, że moi piłkarze uwierzą w swoje umiejętności, bo długo czekaliśmy na to zwycięstwo i będziemy punktować. Dopisało nam szczęście, bo karny jest loterią 50 na 50. Teraz mamy trochę przerwy, przez odwołany mecz będą to dwa tygodnie, by odpowiednio przygotować się do tego ważnego piłkarskiego tygodnia, w którym będziemy grać w systemie piątek-wtorek-piątek - podsumował.
Z powodu przerwy na kadrę zaplanowany na ostatni weekend marca mecz Sandecji z GKS Jastrzębie został przełożony na wtorek 5 kwietnia o godz. 18. Wcześniej, bo w piątek 1 kwietnia Sandecja podejmie Koronę Kielce (godz. 18), zaś w piątek 8 kwietnia w Łodzi zagra z ŁKS (20.30).
Kolejarz musi zacząć punktować. Poprad ograł BKS
Stróżanie, którzy jesienią jako beniaminek zaskakiwali ligowych rywali, wiosną nie radzą sobie już tak dobrze. Podopieczni Piotra Pietrucha w tym roku przegrali już z Glinikiem w Gorlicach 0:1 oraz u siebie z Okocimskim Brzesko 1:3. Wystarczyły dwie kolejki, by Kolejarz wypadł poza pierwszą ósemkę ligi. Aktualnie klub ze Stróż jest dziewiąty i traci dwa "oczka" do ósmej Wolanii Wola Rzędzińska.
Także w najbliższej kolejce o ligowe punkty Kolejarzowi nie będzie łatwo. Zagra bowiem na boisku Limanovii, trzeciej siły rozgrywek.
Swój dorobek punktowy powiększył za to Poprad Muszyna. Zespół z uzdrowiska ograł u siebie Bocheńskiego 2:1. Muszynianie mają na koncie 35 "oczek", co daje im w tym momencie dobre piąte miejsce w tabeli.
Nieudanie w wiosenną część rozgrywek weszli zawodnicy Skalnika Kamionka Wielka, przegrywając na własnym terenie z Wierchami Rabką Zdrój 1:2. Kamionczanie wywalczyli dotąd 15 punktów i nie da się ukryć, że będzie im bardzo ciężko o zachowanie statusu czwartoligowca. Ostatni raz w Lidze Okręgowej Skalnik występował w sezonie 2019/2020.
Program 20. kolejki rozgrywek czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej:
Sobota. Radłovia Radłów - Okocimski KS Brzesko, 15; Sokół Słopnice - Tarnovia Tarnów, 11; Glinik Gorlice-Dunajec Zakliczyn, 16; Bruk-Bet Termalica II Nieciecza - Skalnik Kamionka Wielka, 11; Wierchy Rabka Zdrój - Poprad Muszyna, 15.30; Metal Tarnów - Wolania Wola Rzędzińska, 12.
Niedziela. Watra Białka Tatrzańska - Jarmuta Szczawnica, 14; Limanovia Limanowa - Kolejarz Stróże, 16.30; Bocheński KS-Lubań Maniowy, 15.
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
