Goście zagrali bez kontuzjowanego Dynarka (nabawił się urazu w ostatnim meczu) oraz chorych Tomasika i Cholewy. Mimo to to oni dyktowali warunki gry. W 26 min piłkę przy linii przejął Stachera, pociągnął do przodu i popisał się podaniem do Boćka, który uprzedził bramkarza i trafił do siatki.
Wiślanie mogli podwyższyć prowadzenie, ale golkiper chełmianki obronił strzał Żurka, a po uderzeniu Adisy bramkarza gospodarzy wyręczył słupek. Z kolei po przerwie Adisa zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem, a potem Chełmianka po stałym fragmencie gry doprowadziła do remisu.
Chełmianka - Wiślanie Skawina 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Bociek 26, 1:1 Kasprzyk 71.
Chełmianka: Jerke – Zmorzyński (71 Karbowsnik), Kwenstar Cichocki, Wiatrak – Kasprzyk, Pek, Korbecki, Kobiałka (71 Klec), Misztal (57 Mroczek) – Romanowicz (57 Perdun).
Wiślanie: Brańczyk – Bociek, Kołodziej, Janeczek - Stachera, Krasuski (72 Gądek), Ożóg, Żurek (65 Cytacki), Bąk, Marszalik (82 Wiśniewski) – Adisa (72 Radwanek).
Sędziował: Mateusz Mastaj (Dębica). Żółte kartki: Kasprzyk - Ożóg, Marszalik. Widzów: 200.
