Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerkiew UNESCO w Owczarach przed pożarem będzie chroniła wodna mgła, czyli system FOG. Na kosztowną inwestycję znaleźli dofinansowanie

Halina Gajda
Halina Gajda
Parafia się spięła, gmina pomogła w huku papierkowo-administracyjnej roboty. Powstał projekt, który zyskał dofinansowanie i zabytkowa cerkiewka w Owczarach wpisana na listę UNESCO będzie zabezpieczone przez system przeciwpożarowy fog. Inwestycja ogromna, bo oszacowana na około 450 tysięcy złotych. Wartość dodana? Spokój, że w razie nieszczęścia, szanse na uratowanie obiektu wzrastają kilkukrotnie.

System, o którym popularnie mówi się fog, to najbardziej obrazowo rzecz ujmując, subtelna plątanina rurek i dysz, na których końcu jest wielki zbiornik z wodą. No i do tego jeszcze kilka czujników, które uruchomią cały ten galimatias w razie pożaru, na przykład w wyniku uderzenia pioruna, przypadkowego zaprószenia ognia przy pracach remontowych, czy wprost - podpalenia.

Szerokość geograficzna nie jest ważna, zabytek to zabytek

Pewnie, że ani Owczar, ani Sękowej, Kwiatonia czy Binarowej nie można porównać wielkością do katedry Notre Dame w Paryżu, ale klasę zabytków już pewnie tak. Drewniane cerkiewki i kościółki to nasze małe cuda, nigdzie nie ma ich tyle i nie mają takiej urody. Klasa klas. Mamy pięć obiektów na liście światowego dziedzictwa kultury. To tak, jakby mieć pięć skarbców. Trzeba ich pilnować. Binarowa i Sękowa wspomniany system mają od lat. Teraz przyszedł czas na Owczary. - Czekamy na wydanie decyzji wykonawczej - informuje ks. Jacek Piróg, proboszcz parafii. - Dopiero po jej uzyskaniu, ruszymy z pracami - dodaje.

Przyznaje, że przygotowanie wszystkich potrzebnych dokumentów wcale nie jest takie proste, ale z pomocą wielu ludzi, ich życzliwości udało się to w miarę sprawnie ogarnąć. Parafii pomogła też gmina. - Drewniane świątynie to nasze perełki. I nie ma w tym przesady - mówi Małgorzata Małuch, wójt gminy Sękowa. - Pomoc w przygotowaniu wniosku o dofinansowanie była więc naturalna - dodaje.

Koszt zadania - ogromny, bo około 450 tys. złotych. Z ministerstwa kultury udało się pozyskać część. Pozwoli na rozpoczęcie pierwszego etapu prac. Na sfinansowanie kolejnego też zamierzają szukać pieniędzy w środkach zewnętrznych. - Lata temu podobny system był montowany w kościółku pod wezwaniem św. św. Filipa i Jakuba - przypomina. - Zważywszy na to, co czasem dzieje się na świecie, ale z zabytkami, nikt nie miał i nie ma wątpliwości co do słuszności inwestycji - podkreśla.

Warto uczyć się na doświadczeniu i błędach innych

W 2013 roku, na listę dziedzictwa UNESCO z terenu Gorlickiego wpisane zostały trzy nasze drewniane zabytki. Z sąsiedztwa, na listę trafił Powroźnik. I wszyscy proboszczowie, kuratorzy, opiekunowie, przewodnicy myślą o tym samym: jak zabezpieczyć drewno przed największym wrogiem. Ochrona jest kosztowna. Na samą dokumentację projektową trzeba wydać 20-30 tysięcy złotych.

O tym, że trzeba dmuchać na zimne, przekonaliśmy się na własnej skórze - gdyby kościół w Libuszy miał dobry system powiadamiania o pożarze, nie spłonąłby niczym pochodnia. W 2013 roku doszło do podpalenia zabytkowego, drewnianego kościoła w Ptaszkowej. Gdyby nie monitoring i szybka reakcja proboszcza, mogłoby być różnie.

To nauczki, z której warto wyciągnąć wnioski. Tym bardziej że liczba turystów i zwiedzających wzrasta. Niemal lawinowo. - Ten rok będzie wyjątkowy - już teraz ocenia Jan Hyra, przewodnik po cerkwi w Kwiatoniu. - Coraz mniej jest wycieczek, dla których wizyta w tym, czy innym zabytku jest po prostu punktem programu. Zwiedzający to coraz bardziej wyrafinowani „smakosze”, którzy wiedzą gdzie i po co przyjeżdżają. Wiedzą, o co pytać i oczekują rzetelnej odpowiedzi - dodaje.

O tym, że pożarowe systemy wczesnego reagowania są potrzebne, przekonują strażacy. Czasem o być albo nie być drewnianego obiektu decydują pierwsze minuty, czyli przyduszenie płomieni w pierwszej fazie rozwoju. - To wystarczy do czasu przyjazdu straży pożarnej - podkreśla Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach.
Grzegorz Biedroń, szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej z którym rozmawialiśmy, deklaruje, że będą szukać sposobu, by pieniądze na montaż systemu, przynajmniej w obiektach Unesco się znalazły. I to w bliższej, niż dalszej przyszłości.

WIDEO:"Chodzę już tydzień czasu, ale nie ma". W aptekach rozkładają ręce, pacjenci odchodzą z kwitkiem

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska