40-letni Włoch jest kapitanem „Starej Damy” i jego pozycja w drużynie jest niepodważalna, dlatego nie zapłaci za swój poważny błąd w drugiej połowie meczu odsunięciem od składu. Przy stanie 2:1 dla Juve goście z Londynu wykonywali rzut wolny, po którym doszło do wyrównania. Buffon wprawdzie prawidłowo ustawił mur, ale i tak przepuścił piłkę lecącą w kierunku bramki. Jego przewinienie polegało na niewłaściwym ustawieniu się, przez co nie był w stanie poprawnie interweniować w miejscu, które doświadczony bramkarz ma obowiązek skutecznie zabezpieczyć. Co swoim komentarzem potwierdza selekcjoner kadry U-21, były bramkarz Czesław Michniewicz.
Wynik 2:2 jest zaskakujący, zważywszy na fakt, że Tottenham wcale nie odgrywa w tym sezonie czołowej roli w Premier League, a jego doświadczenie w Champions League ma się nijak do osiągnięć turyńczyków. Harry Kane znów jednak dał do zrozumienia, że potrafi grać na poziomie predestynującym go do gry o najwyższe trofea. Kto wie, może po tym meczu właśnie Juventus będzie tym klubem, który wygra rozgrywkę o utalentowanego Anglika.
„Mogli poddać się po dwóch bramkach Higuaina. Ale w zespole Mauricio Pochettino panuje niesamowity duch walki. Koguty na przeciwności losu odpowiedziały z taką determinacją, że w pierwszej połowie zaliczyły rekordowe 72 procent posiadania piłki" - napisał dziennikarz "The Times".
W drugim wtorkowym meczu Ligi Mistrzów Basel przegrało u siebie z Machesterem City 0:4, kończąc dywagacje na temat możliwej sensacji.
„Takie wyniki często określa się jako komunikat dla reszty Europy. Prawdopodobnie najbardziej złowieszczym elementem spektakularnego zwycięstwa City w Bazylei jest to, że zostało odniesione z tak dużą swobodą. Piłkarzom The Citizens, jak sugerował język ciała Pepa Guardioli, zdarzało się grać niechlujnie. Ale w porównaniu ze standardami każdej innej drużyny Premier League to była klasa światowa” – konkluduje "The Times".
W środowych spotkaniach Real Madryt zmierzy się z Paris Saint Germain, a Porto podejmie Liverpool. Obie potyczki zapowiadają się fascynująco i taki wynik, jaki padł w Szwajcarii w każdym z tych przypadków byłby sporą niespodzianką.
Chociaż… zważywszy na styl, jaki prezentuje ostatnio drużyna Juergena Kloppa takiego przebiegu wydarzeń w Portugalii nie można wykluczyć. Brak w składzie sprzedanego zimą do Barcelony Philippe Coutinho na razie niespecjalnie jest widoczny w rozgrywkach na Wyspach, ale Champions League to jednak inna para kaloszy.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska