Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos w małopolskim sanepidzie. Pan Artur: postąpiliśmy rozsądnie, a zostaliśmy pozostawieni sami sobie [13.08.]

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Pan Artur mieszka pod jednym dachem z córką, żoną i przyszłym zięciem. Ten ostatni pracuje w kopalni na Śląsku, gdzie miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. - Przez kilka dni nie mogliśmy się skontaktować z sanepidem. Nie wiedzieliśmy w związku z tym, co mamy robić - mówi nam pan Artur, zirytowany jego zdaniem opieszałą pracą sanepidu. - Moim zdaniem zachowaliśmy się bardzo rozsądnie: nie chodzimy do pracy, zostaliśmy w domu, aby nikogo nie narażać. Brak informacji jest najgorszy. Przecież każdy z nas pracuje, szefostwo dopytuje, kiedy będziemy mogli znów wykonywać swoje obowiązki. A my co mamy powiedzieć: że od kilku dni nie wiemy, co robić, bo wszystkie linie w sanepidzie są zajęte? - dopytuje mężczyzna.

FLESZ - Płaca minimalna znowu w górę?

Do naszej Redakcji napływają kolejne zgłoszenia od Czytelników, którzy mają bardzo duże problemy w skontaktowaniu się z krakowskim sanepidem. Kolejną historię opowiedział nam pan Artur, mieszkaniec powiatu krakowskiego, który mieszka pod jednym dachem z żoną, córką i przyszłym zięciem - ten ostatni pracuje w jednej z kopalni na Śląsku.

- W sobotę (8 sierpnia) okazało się, że jego kolega z pracy jest zakażony koronawirusem - test wyszedł pozytywny. Mój przyszły zięć miał z nim kontakt, dlatego szefostwo zadecydowało o skierowaniu go do domu na kwarantannę. Powiedzieli, by z niego nie wychodził i czekał na kontakt ze strony sanepidu - opowiada nam pan Artur. W tym miejscu zaczęły się ogromne kłopoty.

- Nikt się z nami nie skontaktował, dlatego podjęliśmy własne próby kontaktu z sanepidem. Konkretnie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną przy ulicy Kornela Makuszyńskiego w Krakowie. Dziennie cała rodzina wykonywała na zmianę wiele telefonów na podane w internecie numery, tj. 12 644 91 33, 12 684 40 99, 12 644 93 72, 12 644 99 64, 12 684 41 83. Niestety, linie ciągle nie są tam obsługiwane, nikt nie podnosi słuchawek. Dopiero po kilku dniach udało nam się dodzwonić do sekretariatu dyrekcji, odebrała bardzo kompetentna pani, dzięki której udało się zrobić krok do przodu - wspomina pan Artur.

Koronawirus w Małopolsce. Liczba zakażeń i śmiertelnych ofiar rośnie

Sanepid w końcu skontaktował się z rodziną mężczyzny. Teraz wspólnie czekają na decyzję odnośnie kwarantanny. Pan Artur nie wie jednak, czy wszystkie osoby z rodziny, które mieszkają pod jednym dachem, będą miały robione testy na obecność koronawirusa, a jeśli tak, to kiedy. W piątek wyznaczono termin testów dla przyszłego zięcia pana Artura.

- Straciłem wiarę w sanepid. Moim zdaniem zachowaliśmy się bardzo rozsądnie: nie chodzimy do pracy, zostaliśmy w domu, aby nikogo nie narażać. Przyszły zięć co prawda nie ma objawów, ja i żona też nie, ale lepiej dmuchać na zimne. Ale to brak informacji jest najgorszy. Przecież każdy z nas pracuje, szefostwo dopytuje, kiedy będziemy mogli znów wykonywać swoje obowiązki. A my co mamy powiedzieć: że od kilku dni nie wiemy, co robić, bo wszystkie linie w sanepidzie są zajęte? - zastanawia się mężczyzna.

Jego sprawę opisaliśmy w wiadomości do sanepidu, z prośbą o komentarz. Sprawdziliśmy również, co należy robić, gdy wiemy, że mieliśmy kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Wchodzimy na stronę internetową pacjent.gov.pl. Czytamy: „Jeśli miałeś kontakt z osobą chorą lub zakażoną koronawirusem, to bezzwłocznie, telefonicznie powiadom stację sanitarno-epidemiologiczną”.

- Tak zrobiliśmy, czyli zachowaliśmy się zgodnie z wytycznymi. Rozumiem, że sanepid ma teraz bardzo dużo zgłoszeń, ale ludzie nie powinni zostać pozostawieni sami sobie - kwituje pan Artur.

Gdy ostatnio opisywaliśmy podobne przypadki, sanepid tłumaczył się tak: "Utrudnienia w ostatnim czasie w kontakcie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Krakowie wynikają tylko i wyłącznie z bardzo dużej ilości zgłoszeń, dot. zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2".

Przedstawiciele sanepidu twierdzą, że problemy nie wynikają z niedbalstwa, a dużej liczby zgłoszeń, napływających do pracowników sanepidu.

- W PSSE w Krakowie zatrudnionych jest 40 osób w Oddziale Epidemiologii, czyli komórce organizacyjnej, realizującej między innymi zadania przeciwepidemiczne (kierunkowo wykształcony, wykwalifikowany personel). Oczywiście od miesiąca marca 2020 r. zadania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 realizowane są przez wszystkich pracowników Stacji, w tym pracowników merytorycznych, nieposiadających kierunkowego wykształcenia, jak również pracowników administracji, Sekcji Finansowo-Księgowej oraz Sekcji ds. Pracowniczych - tłumaczy nam Adam Jędrzejczyk, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Krakowie.

Praca prowadzona jest w systemie dwuzmianowym od godz. 7 do 22.30 siedem dni w tygodniu.

Ponadto codziennie od mieszkańców do stacji wpływa drogą e-mail ponad 400 informacji, zapytań dot. koronawirusa SARS-CoV-2.

- W związku z powyższym uprzejmie informuję, iż pomimo ofiarnej, rzetelnej, niejednokrotnie ponad siły pracy zatrudnionego personelu, mogą zdarzyć się i zdarzają się sytuacje opisane w niniejszym e-mail, ale nie wynikają one z niedbalstwa, lekceważenia nałożonych obowiązków, braku odpowiedzialności, czy złej organizacji pracy, a z nadmiaru obowiązków - tłumaczy inspektor.

- Reasumując, mając na względzie obecną sytuację epidemiczną, w pierwszej kolejności podejmowane są działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 wśród mieszkańców, tzn. opracowywanie ognisk epidemicznych oraz wyników dodatnich - kwituje Jędrzejczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska