Krakowski wątek meczu Legia Warszawa - Chelsea. Pod Wawelem narodził się największy w Polsce fanklub ekipy z Londynu!

- Mamy w fanklubie 700 członków, myślę, że około 100 jest z Krakowa. Tu zaczynaliśmy w 2013 roku, organizowaliśmy spotkania, nadal wspólnie oglądamy mecze. Stworzyła się fajna grupa, później nasza organizacja rozwinęła się w coś większego - mówi Aleksandra Kołodziej, prezes True Blues Poland.

Jak to się stało, że Chelsea ma tylu kibiców w Małopolsce czy Warszawie, gdzie teraz zagra? Każdy zaangażowany w projekt ma swoją historię, której wspólnym mianownikiem jest zainteresowanie, czy nawet miłość do futbolu. A Chelsea to przecież od lat uznana w świecie marka.

- Jeśli chodzi o mnie, to miałam demo piłkarskiej gry komputerowej, w której były dwie drużyny. Jedną z nich była Chelsea, wybrałam ją, bo spodobały mi się niebieskie stroje. Tak długo grałam, że zaczęłam się interesować tą drużyną. Tak zostało do dzisiaj - śmieje się pani prezes.

Fanklub True Blues Poland jest od lat oficjalnie afiliowany przy Chelsea, jako "Supporters Club", co m.in. ułatwia zakup biletów na mecze. Takich podmiotów jest na całym świecie ponad 60, m.in. w Indiach. Kim są kibice Chelsea w Polsce? Co robi stowarzyszenie?

- Są u nas ludzie w różnym wieku. Zdarzają się przypadki, że rodzice rejestrują swoje dzieci, wyrabiają im karty kibica (wymagane w Chelsea, aby kupować bilety na mecze Chelsea - przyp.), kupują klubowe gadżety. Mamy grupę na Facebooku liczącą ponad 6 tysięcy osób, prowadzimy podcast, organizujemy zloty kibiców, włączamy się w akcje charytatywne (m.in. piłki i koszulki z podpisami zawodników Chelsea - przyp.), nasza drużyna gra w turniejach kibiców - wylicza Kołodziej.

Członkowie stowarzyszenia oczywiście jeżdżą też na mecze ligowe na Stamford Bridge, niektórzy także na te w europejskich pucharach. Poziom kibicowskiego zaangażowania jest różny, np. pani prezes była na spotkaniu żeńskiej drużyny "The Blues".

- Pomagamy w organizacji takiego wyjazdu. Na każdym meczu na Stamford Bridge jest około 20-30 naszych przedstawicieli, niektórzy po kilka razy w sezonie - mówi Kołodziej.

Bilety na mecze ligowe to koszt 60-70 funtów (ok. 300-350 zł). Na Ligę Konferencji w Londynie - 34 funty (180 zł), a na spotkanie w Warszawie tylko 17 funtów (90 zł).

Dodaje: - Mocno liczymy, że drużynie uda się awansować do finału Ligi Konferencji, który odbędzie się we Wrocławiu. Fajnie byłoby w większej grupie oglądać na żywo, jak nasza drużyna zdobywa takie trofeum.

Rywalizacja Legii z Chelsea w Lidze Konferencji dla kibiców z fanklubu True Blues Poland zapowiada się ciekawie. Mecz w Warszawie będzie okazją do zobaczenia w swoim kraju ulubionej drużyny z Anglii.

- Dla nas jest to ważne wydarzenie, bo ostatni raz Chelsea grała w Polsce w 1936 roku, z Wisłą Kraków - przypomina Kołodziej. - Jest od nas grupa osób, której udało się zdobyć bilety na mecz w Warszawie. Będą na sektorze gości, wejście między kibiców gospodarzy w barwach Chelsea nie byłoby dobrym pomysłem. Z Krakowa chyba nikt nie pojedzie, ale będziemy tu oglądać wspólnie mecz w telewizji, zapraszamy wszystkich chętnych do 442 Sport Pubu - mówi prezeska.

- Oczywiście kibicujemy także drużynom w Polsce, to się nie wyklucza. Mamy na przykład fanów Wisły Kraków. Nasi kibice Legii teraz pewnie mają taki wewnętrzny konflikt. Generalnie większość z nas będzie kibicować Chelsea - mówi Kołodziej.

W pierwszym spotkaniu Ligi Konferencji Chelsea wygrała 10 kwietnia w Warszawie 3:0.