Tym razem frekwencja nie była tak wysoka, jak na ostatnich meczach, a wpływ na to musiał mieć termin w środku tygodnia. I tak jednak ponad trzynaście tysięcy widzów stworzyło, jak zwykle przy Reymonta gorącą atmosferę.
Kibice Wisły tym razem nie przygotowali specjalnej oprawy, ale uhonorowali osobę specjalną w historii ich klubu. 11 kwietnia przypada 62. rocznica śmierci Henryka Reymana. To nie tylko jeden z najlepszych piłkarzy w historii „Białej Gwiazdy”, ale postać wielowymiarowa, prawdziwy patriota, oficer Wojska Polskiego. Kibice w związku ze wspomnianą rocznicą wywiesili na sektorze C, na tzw. gnieździe flagę z podobizną Henryka Reymana, a po zakończeniu meczu udali się po jego pomnik, który mieści się przed stadionem od strony ul. Reymonta, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze oddając hołd legendarnemu piłkarzowi.
- Przypadek czy złośliwość? PZPN wyznaczył na mecz Wisły kontrowersyjnego sędziego
- Jarosław Królewski znów zabrał głos w sprawie kibiców Wisły. Padły mocne słowa
- Adam Kokoszka: Trzeba skończyć z centralizacją wszystkiego w Krakowie
- Kibice Wisły uratowali mecz o Superpuchar. Ożywili pusty Stadion Narodowy
