To dyrektor naczelny Filharmonii Bogdan Tosza wpadł przed miesiącami na koncept tak śmiały, że aż wydawał się nierealny - by to krakowski chór pojawił się w Watykanie w dniu tak wyjątkowym dla Polaków, przełamując tym samym monopol watykańskiego Coro Capella Sistina. Ale nic sam pomysł, gdyby nie wsparcie ks. kardynała Stanisława Dziwisza.
Krakowski chór będzie śpiewał 25 minut tuż przed niedzielną, rozpoczynającą się o godzinie 10 mszą św., jak i w jej trakcie - wówczas już wespół z chórzystami watykańskimi. Zespół będzie śpiewać również kolejnego dnia w czasie mszy św. dziękczynnej. Krakowianie przedstawią wyłącznie muzykę polską - kolejno: "Bogurodzicę", Mikołaja Zieleńskiego "Magnificat", Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego "Alleluja. Ave Maria", Henryka Mikołaja Góreckiego "Totus Tuus op. 60", a zakończą pieśnią hymniczną "Gaude Mater Polonia", z tekstem Wincenta z Kielczy, napisanym w 1253 roku na uroczystość kanonizacji biskupa Stanisława ze Szczepanowa.
Z Krakowa jedzie 78 śpiewaków pod wodzą Michała Dworzyńskiego, dyrektora artystycznego Filharmonii Krakowskiej oraz Teresy Majki-Pacanek, która od 2009 roku kieruje chórem mieszanym Filharmonii.
5 maja z kolei Chór Filharmonii Krakowskiej, już tylko w gronie 40 osób, zaśpiewa w Waszyngtonie w koncercie "Peace through Music in Our Age". W hołdzie kanonizowanym papieżom poprowadzi go sir Gilbert Levine, dyrygent, który w latach 1988-1991, równolegle z Krzysztofem Pendereckim, pełnił funkcję dyrektora artystycznego Filharmonii Krakowskiej.
Napisz do autora:
[email protected]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze