https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: dym z komina leci prosto do okien [INTERWENCJA]

Magdalena Balicka
Krystian Strączek pokazuje komin dymiący w jego okna
Krystian Strączek pokazuje komin dymiący w jego okna Magdalena Balicka
Problem prawie 70 lokatorów kamienicy przy al. Henryka w Chrzanowie, w ścisłym centrum miasta rozpoczął się przed czterema laty, gdy właściciel sąsiadującego z kamienicą domu przerobił komin wentylacyjny na grzewczy. Niższy o kilkanaście metrów budynek kopci czarnym dymem wprost w okna lokatorów. Mimo regularnych interwencji mieszkańców, zarządca kamienicy bezradnie rozkłada ręce twierdząc, że nie można siłą nakazać właścicielowi domu przyłączyć się do sieci ciepłowniczej ani przerobić budynku. Pozostaje im jedynie droga sądowa.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301.

- Najgorzej jest w sezonie grzewczym, który właśnie się rozpoczyna. Cały dym z komina wpada do naszych okien - żali się Krystian Strączek, jeden z lokatorów. W budynku mieszkają także małe dzieci. - Okien nie da się otworzyć, bo smród jest nie do zniesienia. A szyby i parapety są tak czarne, że nie da się ich domyć - żali się Tadeusz Motyl, sąsiad z parteru.

Krystian Strączek aktualnie odnajmuje swoje mieszkanie. Niedawno jego najemcy skarżyli się na fatalny stan okien, czarnych i osmolonych od komina. Mężczyzna zainwestował w nowe, plastikowe. Teraz zarządca po konsultacjach z kominiarzem nakazał je wymienić na wentylowane, bo w mieszkaniu jest instalacja gazowa. - To chore. Po to wymieniłem okna na szczelne, by nie wdzierał się do wnętrza trujący dym. Teraz mam na nowo je zamieniać, wyrzucając pieniądze w błoto - denerwuje się mężczyzna. Kilka dni temu wzywał do kamienicy straż pożarną, by oddymiła budynek. - Strażacy patrzyli na niski komin z niedowierzaniem zastanawiając się, kto dopuścił do jego użytkowania - mówi pan Krystian. Boi się, że prędzej czy później może tutaj dojść do tragedii.

Ma żal do Zarządu Budynków Komunalnych w Chrzanowie, który administruje kamienicą, że mimo licznych pism i skarg składanych regularnie od 2008 roku, sprawa nawet nie drgnęła. - Dowiedzieliśmy się tylko tyle, że dom stoi tu znacznie dłużej od naszego bloku, więc nadzór budowlany nie może nic mu nakazać - mówi pan Krystian. Pamięta, jak jeszcze kilka lat temu komin sąsiadów służył jedynie jako wentylacja. Przed czterema laty do komina dostawiono wysoką na ponad trzy metry metalową rurę. - Ktoś musiał zezwolić na jego przerobienie - twierdzi.

Na wezwanie lokatorów, sprawę badali urzędnicy z wydziału ochrony środowiska. Gdy okazało się, że sąsiad pali w piecu jedynie węglem i drewnem, a nie na przykład plastikowymi butelkami, nie mieli podstaw do wszczęcia postępowania. Anna Sotowicz, prezes Zarządu Budynków Komunalnych w Chrzanowie, który administruje kamienicą przy al. Henryka z numerem 41 a tłumaczy, że jedynym wyjściem z sytuacji może być złożenie sprawy do sądu.

- Najlepiej, gdyby właściciel domu z numerem 41 podpiął się do rury ciepłowniczej i zlikwidował komin. Niestety nikt nie może mu tego nakazać oprócz sądu, bo to wiąże się ze sporymi kosztami - tłumaczy prezes Sotowicz. Lokatorzy kamienicy rozmawiali już w tej sprawie z sąsiadem. Ten przyznał im otwarcie, że nie ma pieniędzy na taki wydatek.

Anna Sotowicz namawia niezadowolonych lokatorów bloku 41 a, by zebrali podpisy co najmniej połowy wszystkich właścicieli lokali i na najbliższym zebraniu wspólnoty złożyli wniosek do zarządu o wszczęcie sprawy sądowej. - Prawdopodobnie problemu nie uda się rozwiązać przed ukończeniem tegorocznego sezonu grzewczego, jednak jest szansa, że już na przyszłą jesień uciążliwości uda się zażegnać - zaznacza.

Piotr Rusek, chrzanowski inspektor nadzoru budowlanego dodaje, że warto zgłosić sprawę i w jego instytucji. - Ponieważ jak wynika z relacji lokatorów, komin ich sąsiada został przerobiony w 2008 roku, więc warto sprawdzić, czy odbyło się to zgodnie z projektem - mówi inspektor Rusek. Chciałby prześwietlić także opinię techniczną dotyczącą komina w nawiązaniu do aktualnych przepisów budowlanych.

- Mieszkamy w samym centrum miasta. Wszyscy wokół pukają się w czoła widząc niski komin otoczony kamienicą i choć wiadomo, że stoi niezgodnie ze sztuką budowlaną, nikt nie potrafi niczego z tym zrobić - denerwują się lokatorzy bloku.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Policja uderza w środowisko kiboli

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
as
Sprawa jest prosta do rozwiązania. Brak kompetencji urzędników i lekceważenie przez nich prawdziwych problemów mieszkańców powoduje, że sprawa ciągnie się miesiącami i latami.

W bardzo dobrym kierunku działa Nadzór Budowlany. Powinien dokładnie zbadać uzasadnienie decyzji o zgodzie na zmianę sposobu wykorzystania kanału kominowego z wentylacyjnego na dymowy.
Ta decyzja wymaga wycofania z obrotu prawnego.
K
Kominiarka
Bardzo potrzebny byl ten artykul. Wlasnie pokazuje czarno na bialym jak urzednicy zalatwiaja sprawy lokatorow. Potrafia tez przyczepic sie do bledu rzeczowego w nazwie instytucji i podwazac wierzytelnosc artykulu.
Ale tu nie nazwa jest najwazniejsza, ale opieszalosc i ignoracja urzednikow. Sprawa komina ciagnie sie latami, a oni nie potrafia stawic czola problemowi, a tez za to pobieraja oplaty.
M
MałaMi
Autorka artykuliku, znana powszechnie z odwalania roboty byle jak, byle zarobić, myli dwie instytucje - Zarząd Budynków i Zarząd Budynków Komunalnych. Jeśli nie odróżnia prezesa jednej instytucji od prezesa drugiej, to co z niej za dziennikarz? Być może cała reszta materiału także nadaje się kosza? Droga redakcjo, proponuję zatrudnić korektora, ewentualnie osobę poszukującą informacji do artykułu, który potem napisze wybitna dziennikarka, pani Balicka. Inaczej naprawdę nie da się czytać jej artykulików (nie mylić z artykułami). Dziennikarstwo schodzi na psy.
S
Staśka
Żenada !!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska