- Runął dwumetrowy komin z cegły kamienicy przy ul. Grzybowskiego w Chrzanowie, gdzie kiedyś była piekarnia. Na szczęście znajdował się po przeciwnej stronie niż chodnik i nikt nie został ranny - mówi Piotr Bębenek, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
Na miejsce udały się trzy zastępy straży pożarnej, które zabezpieczyły teren.
Strażacy weszli także do budynku, by sprawdzić, czy jest ktoś w środku. Nikogo nie znaleziono.
Na miejsce przybył także Łukasz Rusek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chrzanowie, który ocenił stan kamienicy.
- Obiekt na dzień kontroli nie stwarzał zagrożenia katastrofą budowlaną - uspokaja.
Zamontowane zostały dwie dodatkowe tabliczki z informacją o złym stanie kamienicy i zakazie wstępu, natomiast znajdujący się przy niej chodnik zabezpieczono taśmą.
Największym mankamentem budynku są ubytki w dachu, które powodują dostawanie się do środka wody i osłabiają konstrukcję. W przyszłości może to prowadzić do jego zawalenia. Konieczny jest jego remont lub rozbiórka.
- Decyzja dotycząca losów budynku należy do właścicieli - podkreśla jednak Łukasz Rusek.
Problem w tym, że kamienica posiada aż 30 właścicieli, z czego połowa nie jest znana, nie wiadomo gdzie przebywa. Niestety, to problem, który dotyczy wielu pustostanów w mieście. Postępowania spadkowe nie zostały tam przeprowadzone. To utrudnia pracę inspektorom, bo ustalenie właścicieli bywa czasochłonne. Później trzeba jeszcze wyegzekwować zabezpieczenie danego budynku.
- Wkrótce powinno odbyć się spotkanie z właścicielami tej kamienicy. Będziemy starali się wypracować najlepsze rozwiązanie - dodaje inspektor.
Chrzanowianie po ostatnich wydarzeniach z niepokojem spoglądają na stare, sypiące się budynki, których nie brakuje.
- Ktoś powinien się nimi zainteresować, a nie czekać, aż dojdzie do tragedii - uważa Halina Ryszka z Chrzanowa.
Łukasz Rusek zapewnia, że inspektorzy pracują intensywnie i są bardzo uważni w tym zakresie.