- W pierwszym spotkaniu cały czas mieliśmy „pod górkę” - przyznaje Tomasz Bogacz, kierownik chrzanowskiej ekipy. - Do 50 minuty cały czas goniliśmy wynik. W końcówce zagraliśmy pewniej w obronie. Między słupkami wspomógł nas Grzegorz Małodobry. Jeśli do tego dodamy wyśmienitą dyspozycję Kacpra Sokołowskiego, który w całym meczu rzucił 15 goli, to były elementy naszego piorunującego finiszu.
W drugim meczu: Uniwersytet Radom – Stal Mielec 26:21.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?