Po ośmiu latach zasiadania w poselskiej ławie Tadeusz Arkit żegna się z polityką. W poniedziałek rada nadzorcza Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie wybrała go na nowego prezesa tej spółki. Stanowisko obejmie z początkiem listopada po wygaśnięciu mandatu posła.
- Odchodzę z Sejmu usatysfakcjonowany, że udało mi się kilka spraw załatwić, m.in. uporządkować gospodarkę odpadami czy problem ze smogiem - wyznaje Tadeusz Arkit. Mówi, że sercem zawsze był jednak bliżej samorządu niż wielkiej polityki. Jak dodaje, nadarzyła się okazja, że dotychczasowy prezes RPWiK odchodzi na emeryturę, więc spróbował zawalczyć o to stanowisko. - Za kilka lat nie byłoby takiej szansy - mówi poseł.
Zna się na wodociągach
Zapewnia, że bliskie są mu problemy chrzanowskich wodociągów. Przez 11 lat był przewodniczącym Międzygminnego Związku Gospodarka Komunalna w Chrzanowie, któremu podlega spółka. - Sam podpisywałem się pod wnioskiem o grant z funduszu Spójności na 120 mln złotych, dzięki czemu powiat chrzanowski może czerpać wodę pitną z ujęcia w Dziećkowicach - przypomina Arkit.
O stołek prezesa spółki walczyło sześciu kandydatów. Ich nazwiska są utajnione. - Wiem tylko o jednym rywalu, ale to mój znajomy i nie chcę go ujawniać - mówi poseł. Dwóch innych nie stawiło się na rozmowę kwalifikacyjną, a jeden nie spełniał wymogów formalnych. O pieniądzach, jakie będzie zarabiał w wodociągach, nie chce mówić. Także w spółce nie chciano nam zdradzić, jaką pensję ma szef RPWiK.
Nieoficjalnie mówi się, że zarabia miesięcznie 16 tys. zł. To więcej niż wynosi gaża burmistrza Chrzanowa, który inkasuje miesięcznie 11 tys. zł brutto i więcej niż uposażenie poselskie. Jest to obecnie 9892,30 zł brutto i do tego dochodzi dieta poselska - 2473,08 zł brutto.
Stołek czekał?
Złośliwi twierdzą, że Arkit wybrał wodociągi dla pieniędzy, a stołek prezesa czekał na niego od dłuższego czasu. - Dotychczasowy prezes już dawno osiągnął wiek emerytalny i mógł wcześniej zwolnić fotel. Nie zrobił tego, bo poseł nie chciał odchodzić w trakcie kadencji - uważa pan Mariusz z Chrzanowa. Nie jest natomiast prawdą, jak niektórzy twierdzą, że poseł jest emerytowanym górnikiem.
- Faktycznie jako inżynier górnictwa pracowałem wiele lat w kopalni Janina w Libiążu, jednak zwolniłem się z pracy będąc jeszcze burmistrzem Libiąża - dementuje plotki Arkit. Nie zmienia pracy, by siedzieć za stołkiem osiem godzin i nic nie robić. Wręcz przeciwnie, zamierza ciężko pracować, a nawet wykorzystać dotychczasowe znajomości w Sejmie i rządzie, by mieszkańcom żyło się lepiej.
- Przed nami trudne zadania, m.in. modernizacja sieci wodociągowej, na którą potrzebne będą duże pieniądze - zaznacza poseł z Libiąża. Jego sympatycy żałują nieco, że nie będzie starał się o reelekcję w Sejmie. - Był aktywny, wiele dobrego zrobił i promował powiat chrzanowski w kraju - komentuje Ewelina Pazur z Chrzanowa. Dodaje, że to poseł, który był zawsze blisko ludzi. - Życzliwy, nigdy nie odmówił pomocy. Jak coś obiecał, dotrzymał słowa, a przynajmniej się starał - mówi chrzanowianka.
Referencje
Inżynier górnictwa
Tadeusz Arkit jest inżynierem górnictwa. Tytuł zdobył na Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie w 1982 r. Ukończył także cztery kierunki na studiach podyplomowych: zarządzanie i gospodarowanie odpadami w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; zarządzanie strategiczne w jednostkach samorządu terytorialnego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie; zarządzanie finansami komunalnymi w Wyższej Szkole Bankowości i Finansów w Katowicach, a także administrację i zarządzanie na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Doświadczenie
Od 2007 r. Arkit jest posłem na Sejm z ramienia Platformy Obywatelskiej. Wcześniej od 1998 r. był burmistrzem Libiąża. Zanim rozpoczął karierę w samorządzie, pracował jako sztygar w Zakładzie Górniczym "Janina".
Główne osiągnięcia
Tadeusz Arkit jest współautorem ustawy śmieciowej z 1 lipca 2011 r., dzięki której wprowadzono nowy system gospodarowania odpadami. Pracował także nad ustawą antysmogową, która ma na celu ograniczenie zanieczyszczenia powietrza.
