Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Zakaz postoju zaognił wojnę o miejsca dla aut

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Mieszkańcy bloku przy ul. 29 Listopada 25 domagają się, by gmina zlikwidowała znak zakazujący zatrzymywania na ich podwórku

Mieszkańcy bloku z numerem 25 przy ul. 29 Listopada w Chrzanowie stojącego w ścisłym centrum miasta nie mają parkingu. Dotąd około 10 aut byli w stanie upchać wzdłuż chodnika prowadzącego do budynku. Zastawiali przy tym część drogi.

Od kilku dni, gdy gmina ustawiła tam znak zakazujący zatrzymywania się właściciele pojazdów muszą szukać sobie miejsca z dala od domu.

Lokatorzy wspólnoty mieszkaniowej, której prezesem jest Zdzisław Zioło, winą o problemy z parkowaniem obarczają gminę, ale też sąsiada z prywatnej kamienicy naprzeciw wejścia do ich bloku. To na jego prośbę ustawiono znak.

- Wojna z tym sąsiadem trwa odkąd pamiętam - przyznaje Zdzisław Zioło. Twierdzi, że mężczyzna ma dojazd do swojej posesji od strony ul. Krakowskiej i kawałek placu do nawracania przed swym budynkiem. Jednak ciągle miał pretensje, jak ktoś stawiał samochód na skwerku graniczącym z jego posesją, ale będącym własnością gminy.

- Większość lokatorów ma samochody. Nie mają gdzie ich zostawić. Z tyłu naszego bloku jest prywatny teren sklepu. Przed blokiem jest tylko kilka miejsc - denerwuje się Krzysztof Zioło, syn pana Zdzisława. Wraca z pracy późnym wieczorem, zwykle o godz. 23.

- Nie stać mnie na zakup garażu. Chcę jak każdy mieć możliwość zostawienia auta na tyle blisko, by go mieć na oku. Tuż obok naszego bloku jest sklep monopolowy i wielu podpitych rozrabia nam za oknami - mówi. Zaznacza, że nie każdy kto ma samochód ma dużo pieniędzy. Dla większości ludzi to środek transporu, by dojechać do pracy.

Angelika Karweta żali się, że uprzywilejowany sąsiad wynajmuje część pomieszczeń w swej kamienicy, m.in. krawcowej.

- I ona mimo znaku zostawia auto w zakazanym miejscu - dzieli się spostrzeżeniami. Tymczasem, gdy na podwórko podjeżdża ktoś znajomy mieszkańców bloku, albo nawet auto dostawcze z większymi zakupami, na przykład wersalką, sąsiad natychmiast robi z okna zdjęcia i prawdopodobnie wysyła na policję - denerwuje się kobieta.

Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji przypomina, że zakaz B36, który ustawiono przy ul. 29 Listopada oznacza, że nie wolno zatrzymywać się w ogóle. Za niedostosowanie się do niego grozi mandat 100 zł i jeden punkt karny.

Co ciekawe będąc na na miejscu w miniony piątek zaobserwowaliśmy, jak przepisy łamie samochód z gminnym oznaczeniem, który dowozi jedzenie osobom niepełnosprawnym. Też nie miał gdzie zaparkować.

Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa tłumaczy, że właściciel sąsiedniej kamienicy ma prawo do użytkowania do terenu, który ciągle był zastawiany.

- Musieliśmy ustawić ten znak - mówi burmistrz. Według niego największym problemem jest brak dobrej sąsiedzkiej woli.

W przyszłym roku wspólnota ma zagospodarować tam parking. Poza tym w niedalekiej przyszłości postaną nowe miejsca postojowe przy okazji budowy połączenia Krakowskiej i 29 Listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska