W ostatnim czasie dochodziło do poważnych incydentów z udziałem pseudokibiców. Chuligani wywoływali zamieszki w Warszawie, Łodzi i Katowicach. Także przed meczem Ligi Mistrzów z Realem w Madrycie grupa fanów Legii starła się z policją.
Głos w sprawie tych incydentów zabrał wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki, który podkreślił, że rząd pracuje nad zmianami w prawie, więc chuligani nie mogą czuć się bezkarni.
- Mamy na to pomysł. Pracujemy nad różnymi rozwiązaniami w Kodeksie Karnym, które przywrócą dobre statystyki z lat 2005-2007, kiedy był względny porządek. Najważniejsza jest nieuchronność kary, nie wykluczamy takich możliwości jak dozór elektroniczny - zdradza w rozmowie z TVN24 Patryk Jaki.
Wiceminister sprawiedliwości stanowczo jednak podkreśla, że trzeba rozdzielić grubą kreską chuliganów od kibiców, którzy na stadiony przychodzą dopingować swoich ulubieńców.
- Wiele osób, które przychodzą na mecze, to są patrioci, ludzie dumni z tego, że śpiewają hymn w trakcie spotkań reprezentacji Polski. Nie można tych ludzi mieszać z chuliganami. Dla tych drugich nieuchronność kary musi być jednak fundamentem - dodaje Jaki.
Zobacz starcia kibiców Legii z policją na ulicach Madrytu przed meczem z Realem. Są ranni, zatrzymano siedem osób
STORYFUL / x-news
Opracował: ŁŻ