Czytaj także: Kanalizacja Świniarska: kto odpowie za fuszerkę?
Zbulwersowani są mieszkańcy Świniarska, radni Chełmca, oburzenia nie kryje także biznesmen z Muszyny Stanisław Klimek, który kanalizację budował. Jego zdaniem nie on jest winien, że ścieki płyną do gruntu.
Jak informowaliśmy tydzień temu - sądeccy parlamentarzyści obiecali złożyć wspólny wniosek, aby sprawę, która jest przedmiotem prokuratorskiego śledztwa objęła szczególnym nadzorem Prokuratura Generalna.
Śledztwo ma wyjaśnić kto doprowadził do fatalnej sytuacji. Osobne postępowanie sądowe - toczy się z powództwa gminy przeciwko wykonawcy - firmie Ekomeks ze Szczawnika, której właścicielem jest Klimek. Po ostatniej sesji chełmieckiego samorządu poświęconej problemowi dziurawych rur milczący do niedawna przedsiębiorca zdecydował się zabrać głos. Przyszedł do redakcji z pismem, które wystosował do wójta Chełmca w sierpniu 2007 r.
"Uzyskałem wiadomość o użytkowaniu kanalizacji bez wymaganego pozwolenia oraz o fakcie wykonania przez mieszkańców (...) kilkudziesięciu podłączeń do tej kanalizacji (...) Podłączenia te wykonywane były (...) przy użyciu wiertarki powodując rozszczelnienie kanalizacji, a roboty prowadzono bez fachowego nadzoru. (...) Zgłaszam protest co do takich czynności w okresie gwarancji i rękojmi udzielonej przez moją firmę" - pisał Klimek. - Nie ja jestem autorem "fuszerki"- twierdzi.
Stanowisko drugiej strony jest twarde: jeszcze w trakcie budowy, w 2006 r. mieszkańcy Świniarska zauważyli, że instalacja jest nieszczelna i pisali o tym do nadzoru budowlanego. Powiatowy inspektor nadzoru Janusz Golec ma pomysł jak spróbować rozstrzygnąć sprawę. Jaki? - napiszemy we wtorkowym wydaniu "GK".
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**