Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co 24 godziny wybuchał pożar. Zginęły dwie osoby

Marek Podraza
Marek Podraza
Strażacy z Gorlic w minionym roku do akcji wyjeżdżali aż 1514 razy, czyli średnio co pięć godzin opuszczali jednostkę, aby udzielić komuś pomocy.

Gorliccy strażacy podsumowali miniony rok. Było mniej interwencji, ale zdecydowanie więcej pożarów. Już 2 stycznia minionego roku gasili płonący niczym pochodnia duży tartak w Owczarach.- Pożar wybuchł w nocy. Pomimo krótkiego czasu dojazdu strażacy zastali suszarnię drewna i przyległe do niej wiaty objęte w całości ogniem. W suszarni znajdowały się cztery butle z gazami technicznymi - opowiada mł. bryg. Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP.

Do pożarów wyjeżdżali co 24 godziny

W działaniach ratowniczo-gaśniczych w Owczarach, które trwały prawie sześć godzin, brało udział 97 strażaków i 26 samochodów pożarniczych. Właściciel oszacował straty na około pół miliona, a uratowane mienie na blisko 1,5 mln zł. To jeden z 364 pożarów, z jakimi zmagali się strażacy w minionym roku.

- W kwietniu gasiliśmy duży budynek handlowo-usługowy przy ul. Bieckiej w Gorlicach, a w sierpniu kolejny duży pożar w Zakładzie Zagospodarowania Odpadami Komunalnymi Empol przy ul. Przemysłowej. W porównaniu z rokiem poprzednim mieliśmy ponad 50 procent więcej pożarów. To bardzo duża zmiana - dodaje mł. bryg. Dariusz Surmacz.

Dochodzi do tego jeszcze 1098 wyjazdów do zdarzeń w komunikacji drogowej, usuwanie skutków silnego wiatru, powodzi, opadów deszczu czy usuwanie gniazd szerszeni, które wyjątkowo w tym roku dokuczały mieszkańcom naszego powiatu.

Aż 52 razy strażacy wyjeżdżali do fałszywych alarmów. Tutaj odnotowano wzrost o 40 procent. Łącznie we wszystkich akcjach ratowniczo-gaśniczych wzięło udział 10883 strażaków z gorlickiej komendy. Najsmutniejsze jest to, że nie w każdym przypadku udało się im uratować ludzkie życie.

- To są dramatyczne statystyki. W wyniku pożarów śmierć poniosły dwie osoby, sześć osób zostało rannych. W wypadkach drogowych trzy osoby poniosły śmierć, a 114 osób zostało rannych, w tym 22 dzieci - wyjaśnia mł. bryg. Surmacz.

Uratowali 70 milionów zł

W akcjach udało się gorlickim strażakom uratować mienie na ponad 70 milionów złotych. - Natomiast wartość strat w wyniku pożarów i miejscowych zagrożeń wyniosła około 3,6 mln złotych - dodaje oficer prasowy.

Strażacy włączali się także w wiele akcji i działań związanych z ochroną przeciwpożarową. W ramach dni otwartych strażnic dla dzieci i młodzieży z powiatu gorlickiego jednostkę odwiedziło ponad 700 osób. Zorganizowali też wspólnie ze starostwem jedne z największych ćwiczeń taktyczno-bojowych pod kryptonimem Wypadek 2015.

- W ćwiczeniach, których celem było doskonalenie i utrwalanie procedur w przypadku zdarzenia masowego, ćwiczyło ponad 100 osób, w tym: 13 zastępów straży pożarnej oraz 64 strażaków, cztery zespoły ratownictwa medycznego, ratownicy medyczni, policjanci, strażnicy miejscy oraz personel Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Specjalistycznego w Gorlicach - dodaje mł. bryg. Surmacz.

Naszym strażakom udało się też w minionym roku pozyskać nowy sprzęt, m.in.: namiot pneumatyczny z wyposażeniem i quada, działko wodno-pianowe przewoźne, jak również specjalną pompę do usuwania szlamu oraz sprzęt do ratownictwa medycznego.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska