Przed godz. 12 na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego pojawia się 20 wolontariuszy ze sztabu Kracika. Ze stertą ankiet szykują się do akcji. Nagle wyrasta przed nimi ochroniarz Galerii Krakowskiej.
Zobacz także: Niemcy na Euro chcą do Krakowa
- Proszę odejść. Tutaj nie wolno rozdawać ulotek - krzyczy. Posłusznie odchodzą do przejścia podziemnego przy ul. Lubicz.
Pojawia się sam kandydat PO. Zaczepia przechodniów. - Odkorkować miasto, dać więcej pieniędzy dzielnicom, zapewnić miejsca pracy, zyskać strategicznych inwestorów, czy uczynić Kraków miastem nauki i kultury? - dopytuje się Kracik.
Jedni opryskliwie odpowiadają, że chcą zmienić wszystko. Inni wypełniają ankiety.
Za plecami Kracika wyrasta młodzian ubrany w strój krowy. - Co pan zrobi dla krakowskich krów? - pyta. Kracik : - Powinny stanowić ekologiczne kosiarki - odpowiada z uśmiechem.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta