https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co Kraków ma z kongresów oprócz dopłacania do nich?

Piotr Ogórek
Kongres OEES odbył się w Centrum Kongresowym ICE. Wstęp na dwudniową imprezę był płatny
Kongres OEES odbył się w Centrum Kongresowym ICE. Wstęp na dwudniową imprezę był płatny Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Krakowskie władze dokładają się do organizacji kongresów w mieście. Przekonują , że to się opłaca. Ostatnio wyłożyły 800 tys. zł za imprezę, na której otwarcie wystąpił prezydent Jacek Majchrowski.

W zeszłym tygodniu zakończył się kongres Open Eyes Economy Summit (OEES). Po raz drugi zawitał do krakowskiego Centrum Kongresowego ICE. Na imprezie pojawiło się wielu polskich i zagranicznych ekspertów różnych branży, którzy rozmawiali na temat tzw. gospodarki wartości. Choć odbyły się już dwie edycje szczytu, ciężko dostrzec jego skutki. Organizatorzy zapewniają, że są, a większe będą za parę lat. Póki co na imprezę Fundacji Gospodarki i Administracji Publicznej (GAP) z publicznej kasy poszło ponad 1 mln 300 tys. zł.

Ważni goście

Fundacja podkreśla, że „idea Open Eyes Economy przejawia się w tym, że nowa ekonomia jednocześnie wypracowując zysk, powinna dbać o to, by był on związany z kulturą, rozwojem, innowacyjnością, ekologią oraz uczciwością i zaufaniem”. Na jej imprezie pojawiło się wiele znanych osób i ekspertów, m.in. prof. Jerzy Buzek, Elżbieta Bieńkowska, Robert Biedroń, Jarosław Gowin, Stella Nakawuki Lukwago (Social Innovation Academy) czy Gil Penalosa. Ten ostatni to ekspert w dziedzinie tworzenia przyjaznych miast. Jego przyjazd cieszył się sporym powodzeniem wśród miejskich aktywistów. Penalosa mówił m.in., że samochody przejmują Kraków.

OEES to spotkanie przedsiębiorców i ekspertów z różnych dziedzin. Są też studenci i przedstawiciel e organizacji pozarządowych. Szukają inspiracji i nowych kontaktów.

- Chcę tworzyć odpowiedzialne produkty, ale żeby to robić, muszę przekonać dostawców, żeby sprowadzali materiały ze sprawdzonych źródeł - mówi Agata Kurek, prowadząca firmę odzieżową Koko World. - Przyszłam tu zdobyć narzędzia, które pomogą mi realizować tę idee, porozmawiać z tymi, którym już się udało.

- Sam fakt takiej dyskusji z udziałem konkretnych nazwisk w Polsce to korzyść niebagatelna. Zdolność do wyprodukowania takiego wydarzenia jest miarą dojrzałości Krakowa i Polski - przekonuje Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny OEES.

1,3 mln zł na kongres

Za tą korzyść miasto sowicie zapłaciło. W tym roku 800 tys. złotych. Do tego 550 tys. dorzucił marszałek województwa małopolskiego. Pojawili się też partnerzy prywatni. Co za to otrzymano?

- Pakiet usług obejmował 22 pozycje, w tym umożliwienie udziału prezydenta Krakowa w kongresie, udział przedstawicieli miasta w panelach dyskusyjnych i wydarzeniach poprzedzających kongres, nadanie tytułu „Miasto Gospodarz”, promocję w mediach społecznościowych i tradycyjnych, promocję miasta na wydarzeniach poprzedzających i towarzyszących kongresowi - wylicza Maciej Grzyb, dyrektor biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

W umowie pomiędzy miastem a Fundacją GAP znajduje się zobowiązanie tej drugiej do zaproszenia „znaczących gości z Polski oraz ze świata”, a poniżej lista tych osób. Tę otwiera prezydent Jacek Majchrowski, a tuż za nim jest marszałek Jacek Krupa. Wygląda tak, jakby magistrat i urząd marszałkowski zapłaciły za obecność swoich szefów na kongresie.

Fundacja GAP zapłaciła miastu 175 tys. zł za wynajęcie Centrum ICE. Na samych biletach zarobiła znacznie więcej. Wejście na kongres, w którym uczestniczyło ponad 2 tys. osób, było biletowane. Za dwa dni trzeba było zapłacić 200 zł (100 - studenci).

Władze miasta przekonują, że impreza była potrzebna.

- Kraków jako europejski lider nowoczesnych usług biznesowych powinien włączać się w działania stymulujące pozytywne zmiany na rynku. Wsparcie kongresu jest takim działaniem - przekonuje Maciej Grzyb. Podobne założenia przyświecały w Urzędzie Marszałkowskim.

- To coraz ważniejsze wydarzenie na mapie Krakowa. Płacimy za jego promocję i rozpowszechnienie, aby przyjechali na niego ważni uczestnicy - przekonuje Filip Szatanik, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

A co wynika z tego dla Krakowa i zwykłych mieszkańców?

- Jeśli mówimy, jak ważna jest walka ze smogiem, to w praktyce ją przyspieszamy, bo tu się dyskutuje o konkretnych rozwiązań. Na przykład łąki kwietne nie pojawiłyby się tak szybko w Krakowie, gdybyśmy nie rozmawiali o nich w ramach OEES od dwóch lat - przekonuje Mateusz Zmyślony. - Inny przykład: ja w swojej firmie zamontowałem barierę antysmogową z 16 oczyszczaczy powietrza, uszczelnionych okien i czujników smogu. Dzięki temu moi pracownicy oddychają czystym powietrzem. Dzieląc się tym pomysłem z innymi uczestnikami OEES widzę, jak zaczynają go stosować w swoich firmach.

Dodaje, że miasto zyskuje dzięki turystyce kongresowej.

W tym roku na OEES omawiano także działania takie jak Zero Waste, czyli niewyrzucania odpadów, czy Fair Trade - Sprawiedliwy Handel.

Organizacja kongresów gospodarczych to coś, o co miasta zabiegają. Tyle, że OEES w Krakowie i tak by się odbył, więc lokalne władze nie musiały specjalnie o niego zabiegać. I tyle płacić.

- To, że OEES odbywa się w Krakowie jest naturalne, bo cała koncepcja narodziła się tutaj. Od zawsze chcieliśmy, żeby to się tu odbyło. W naturalny sposób współgospodarzami tego wydarzenia są marszałek Jacek Krupa i prezydent Jacek Majchrowski, bo w te imprezy jest wpisana dyskusja o strategii rozwoju miasta i regionu - przekonuje Mateusz Zmyślony.

OEES to druga impreza w tym roku, którą miasto mocno wspiera. Na podobnej zasadzie za 690 tys. zł współfinansowało kongres Impact’17.

WIDEO: 48 tys. Polaków rocznie umiera przedwcześnie przez smog. Jeśli nie musisz, nie wychodź z domu

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krk
że kasę trzeba liczyć dwa razy to wiadomo, ale trzeba też wydawać na "rzeczy" z których nie ma materialnego zysku... tak jest w wielu obszarach życia... w sporcie (niezawodowym), muzyce np. studenckich zespołów, nauce młodych naukowców czy takich kongresach...
a
ara
Potrzebna jest od dawna juź zmiana wladzy i strategii wydawania miejskich czytaj naszych pieniędzy. Prezydent do wymiany na młodszego
S
Sylwi222
Czekam na sensowną odpowiedż na postawione w tytule pytanie. Majchrowski i jego ekipa dla pr-u zrobią wiele. Ale co krakowianie mają z tych namnożonych kongresów? Moze sie tak lenie magistrackie zabiora do REALNEJ walki z zanieczyszczeniem powietrza i na to te środki przeznacza.
M
Mirek
I złodzieje...
G
Gieksa
pamiętacie promocję zakopanego w Krakowie odnośnie igrzysk Olimpijskich? ile pani Jagna z PO wydała na promocję?
O
Olo
Prezydent tak rozbudował administrację, że wystarczy, że jego urzędnicy i ich rodziny na niego zagłosują i ma wygrane wybory. A podobno urzędników rozlicza ze zdjęć kart do głosowania
f
fdg
broń Boże nie uszczelniajcie sobie ludzie okien. To najprostsza metoda na zaczadzenie się gazem z pieca, nie mówiąc o wyhodowaniu grzyba na ścianach. O kwietnych łąkach z litości nic już nie mówię. A dla GK nagana za szerzenie bzdur opowiadanych przez kompletnych ignorantów i idiotów.
f
fdg
zacząłem się śmiać ale jak przeczytałem jakie głupoty gość gada to mi mina zrzedła i ciśnienie skoczyło. Te kongresy to najwyraźniej zbieranina ludzi którzy zmyślają problemy żeby potem przedstawiać ich rozwiązanie. Koleś ekspert od przyjaznych miast, walka ze smogiem poprzez montaż systemów w biurze, weźcie jeszcze bardziej zasmrodźcie powietrze w Krakowie żeby biznes oczyszczaczy się rozwijał a ludzie z domów nie wychodzili. Do tego jeszcze Biedroń, Bieńkowska i Majchrowski. Wszystko za półtorej bańki. Ale przecież to ważniejsze niż jakieś tam plany zagospodarowania miasta. Co za banda deb.ili.
a
abc
nie za publiczne pieniądze.
l
leo
Elity się bawią za nie swoje pieniądze. A ludzie pracujący jeżdzą po dziurawych drogach, chodzą po krzywych chodnikach, wdychają brudne powietrze, jeżdzą tramwajami po zniszczonych torowiskach, nie mają po pracy gdzie wypoczywać. Ale najważniejsze , że wąska grupa ludzi może się spotkać kawy napic i porozmawiać o gejach, tęczy itp. Wstyd mi , że mieszkam w takim mieście.
l
leon
Bawi sie elita a ludzie płacący podatki jeżdzą po dziurawych drogach i chodzą po krzywych chodnikach, wduchają smog i jeżdzą tramwajami po zdewastowanych torowiskach.
F
Franek
Czy to nie ten Zmyślony co z urzędnikami z magistratu opracował strategię promocji Krakowa przez którą Kraków stał się mekką brytyjskich imprezowiczów? Hańba!
p
papa
No i bardzo dobrze ze organizuja kongresy. Ogolnie powinno sie wiecej inwestowac w kulture sztuke, teatry, centra wystawiennicze, filharmonie, centra buzyki, targi, kongresy, malopolskie centrum nauki oraz w szeroko rozumiany biznes spotkan. Krakow powinien byc miaste. Spotkan i najwazniejszych imprez. Lepsze to niz bieda turysci na 2 browary na kazmierzu.
k
kopara
Czy wiecie dlaczego upadło Cesarstwo Rzymskie?
s
spartakus
Z kongresu korzysta tylko hotelarz - najczęściej spekulant nie płacący podatków oraz lotnisko. Dla mieszkańców korki, brud, smród i burdele.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska