Unia Europejska powstała na zasadzie zgody tworzących ją państw, z nadzieją, że każde państwo wchodzące w jej skład zachowa własną tożsamość narodową i kulturową.
Zjednoczona Europa, która miałaby prawo narzucić wszystkim tworzącym ją państwom jakiś jeden model polityczny, a zwłaszcza kulturowy, już na wstępie skazywałaby się na fiasko.
Odejście twórców zjednoczonej Europy od pierwotnej wizji ojców tego kontynentu, którzy wyraźnie wskazywali na chrześcijaństwo jako na trwały fundament jedności, spowodowało, że projekt stworzenia organizmu zjednoczonej Europy osiadł na ziemi. Ograniczył się do troski o ekonomię i dobrobyt życia materialnego, a odrzucił jakiekolwiek relacje człowieka jako jednostki i społeczeństwa z wartościami wyższymi, duchowymi i religijnymi. Unia postawiła na człowieka i wyparła się Boga, ale przecież nie wszyscy obywatele tej Unii stracili wiarę religijną i nie liczą się z Dekalogiem.
Człowiek nie jest tylko kłębkiem mniej lub bardziej skomplikowanej materii. On dysponuje również wielkim bogactwem życia duchowego, niezależnie od tego, czy jest religijnie wierzącym, czy nie. Dlatego też próba zamknięcia go wyłącznie w sferze materii rodzi wewnętrzny bunt i domaga się otwarcia na tę sferę życia, której nie można zmierzyć szkiełkiem i okiem.
Różne są pretensje do Unii Europejskiej. Anglia - proponując Brexit - powoływała się na to, że Bruksela odbiera jej suwerenność przez zbyt daleką ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju. Inni krytycy polityki Unii Europejskiej mówią, że nie do takiej Unii umawiali się, wstępując do niej. Dzisiaj mówią tak i Węgrzy, i Polacy, nie zgadzając się na narzucanie państwom unijnym liberalnego poglądu na świat i wrogiej postawy wobec chrześcijan, oskarżanych o to, że chcą pozostać wierni Chrystusowi.
Im wolno wspierać laickie wartości republikańskie, a chrześcijanom nie wolno wyznawać ich wiary?
Nie chcemy Europy dyskryminującej chrześcijan. Opowiadamy się za taką jednością europejską, która każdemu pozwala żyć według jego przekonań, nie tylko w życiu osobistym, ale i społecznym. Unia musi zapewnić wszystkim państwom, które ją tworzą, ich tożsamość narodową i religijną. Sama ekonomia, nawet najlepsza, nigdy nie zbuduje jedności.
Unia Europejska musi zrozumieć, że popełniła wielki błąd, narzucając państwom - członkom Unii - swoje europejskie czy republikańskie wartości i nie szanując chrześcijańskich, które są fundamentem europejskości.