Jeszcze dwa mecze Comarch Cracovii
Comarch Cracovia ma przed sobą jeszcze dwa mecze – w piątek o godz. 20.15 (nastąpiła zmiana ze względu na mecz piłkarzy „Pasów” w Gliwicach z Piastem, który zaczyna się o godz. 18) z Re-Plast Unią Oświęcim u siebie i w niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju.
„Pasy” są na 5. miejscu w tabeli, mając 49 punktów w dorobku, a sezon regularny mogą skończyć z tą lokatą, bądź na 6., 7. miejscu w tabeli. W grę w teorii wchodzi jeszcze 8., ale „Pasy” musiałyby już nie zdobyć punktu, a Zagłębie Sosnowiec wygrać trzy mecze, co wydaje się nieprawdopodobne. Podopieczni trenera Rudolfa Rohaczka walczą z Podhalem Nowy Targ (punkt mniej i mecz mniej od krakowian) oraz z Energa Toruń (trzy punkty mniej i jedno spotkanie rozegrane mniej od „Pasów”).
Obaj konkurenci Cracovii mają trudne mecze, Podhale z Tychami, Unią i Jastrzębiem, a Energa z Katowicami, Tychami i oświęcimianami i być może nie powiększą już swego dorobku. Ale ta przykrość może też spotkać „Pasy”, które mają wymagających rywali. Gdy zostanie status quo Comarch Cracovia zmierzy się z JKH GKS Jastrzębie-Zdrój (4. lokata)? Prawdopodobnie tak, choć nie jest to pewne. Od kilku lat system play-off wygląda tak, że 1. zespół po sezonie zasadniczym wybiera sobie rywala z miejsc 5.-8. Następnie wybór ma 2. i 3. drużyna. Jeszcze nie zdarzyło się tak, by ktoś złamał schemat: 1 – 8, 2 – 7, 3 – 6, 4 – 5, ale teoretycznie może to nastąpić, choć jest to bardzo mało prawdopodobne.
Moc "Pasów"
„Pasy” są optymistycznie nastrojone po świetnych meczach z tuzami ligi. Z Katowicami uległy po dogrywce 5:6, a tyszan pokonały 3:2 po karnych. Kolegów do lepszej gry natchnął w piątek Łukasz Hebda, wchodząc do bramki przy stanie 0:3. Dwa dni później zagrał po raz pierwszy w sezonie od początku i spisywał się znakomicie. Ustąpił miejsca Filipowi Krasanovsky’emu przed ostatnią serią karnych.
- Było to zacięte i wyrównane spotkanie. Ciężko ocenić, czy było najlepsze w obecnych rozgrywkach, ale na pewno można powiedzieć, że jako cały zespół zagraliśmy dobrze i zdyscyplinowanie. Graliśmy prosty hokej i realizowaliśmy założenia taktyczne, które trenerzy nakreślili nam przed meczem – komentował spotkanie Hebda.
- Zaprezentowaliśmy się jednak całkiem nieźle, a co najważniejsze praca nad skutecznością zaczęła przynosić efekty, czego przykładem były dwie bramki zdobyte w przewagach. Przygotowujemy się do meczu z Unią, chcemy kontynuować dobrą passę i zagrać świetne spotkanie! - mówi Rudolf Rohaczek.
