Inna sprawa, że doskonały mecz rozegrał w bramce krakowskiej Marek Rączka, na którego nie mogli znaleźć sposobu miejscowi hokeiści. Krakowski golkiper był dla nich nie do pokonania. Mecz też doskonale ułożył się dla podopiecznych Rudolfa Rohaczka.
Już w drugiej minucie Musial zgubił obrońców rywala i w sytuacji sam na sam z M. Elżbieciakiem pokonał go, posyłając krążek do bramki między jego parkanami. W 14 minucie L. Laszkiewicz wjechał na pełnej szybkości w tercję rywali, wykonał swój numer popisowy, zwód do środka tercji, "położył" bramkarza na lodzie i nad nim posłał krążek do siatki.
Druga tercja to też mocne uderzenie krakowian. Tym razem w głównej roli wystąpiła trzecia formacja. Akcję rozpoczął Michał Piotrowski, podał do Grzegorza Pasiuta, a ten najpierw ograł obrońcę, potem zwodem zmylił bramkarza Naprzodu i mierzonym strzałem zdobył trzecią bramkę dla "Pasów". Miejscowi po tej stracie grali jakby już bez wiary w korzystny wynik. Krakowianie w pełni kontrolowali mecz, a jeżeli gospodarze dochodzili do pozycji strzeleckich (Pohl, Jastrzębski), to całą sprawę "załatwiał" Rączka.
Ostatnie dwadzieścia minut to kopia wcześniejszych. Po 124 sekundach nastąpiła kombinacyjna akcja trzeciej formacji i Michał Piotrowski stanął sam przed bramkarzem. Ten ponownie znalazł się na lodzie, a krakowianin spokojnie nad nim umieścił krążek w bramce. Mecz był praktycznie rozstrzygnięty, a krakowskiej drużynie już niż złego nie mogło się stać.
Tym bardziej że miejscowi, podenerwowani swoją bezradnością, zaczęli popełniać faule. A to musiało ich kosztować. W 54 minucie, przy grze w podwójnej przewadze, Dudas ostro uderzył, a M. Elżbieciak przepuścił krążek między parkanami. Jeszcze tylko honorowego gola mogł zdobyć Pavlis, ale Rączka nie chciał zrezygnować, ze swojego drugiego shout outa.
Naprzód Janów - Comarch-Cracovia 0:5 (0:2, 0:1, 0:2)
Bramki: 0:1 Musial (Radwański) 1.39, 0:2 L. Laszkiewicz (Słaboń) 14.55, 0:3 Pasiut (M. Piotrowski) 22.30, 0:4 M. Piotrowski (Pasiut, Drzewiecki) 42:04, 0:5 Dudas (Łopuski) 53:49.
Widzów: 1000.
Sędziowali: M. Pachucki (Gdańsk) oraz M. Pilarski (Oświęcim) i Ł Wierucki (Gdańsk). Kary: 10 i 8 minuty.
Naprzód: M. Elżbieciak - Bernacki, Działo, Sowiński, Salamon, Gryc - Kulik, Pawlak, Pavlis, Kubenko, Jóźwik - Zatko, Kurz, Pohl, Słodczyk, Kacir - Gwiżdż, Gretka, Słowakiewicz, Jastrzębski, Ł. Elżbieciak. Trener: Krzysztof Kulawik.
Comarch-Cracovia: Rączka - Csorich, Bondarevs, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Dudas, Dulęba, Radwański, Musial, Łopuski - Noworyta, Kłys, Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki - Landowski, Guzik, Wajda, Rutkowski, Witowski. Trener: Rudolf Rohaczek.