Coraz bliżej otwarcia nowej galerii handlowej w Krynicy-Zdroju. Burmistrz obawia się paraliżu komunikacyjnego uzdrowiska

Przed siedmioma laty atrakcyjna działka przy ul. Piłsudskiego w centrum Krynicy-Zdroju została sprzedana prywatnemu inwestorowi. Były obietnice, że powstanie tam bardzo potrzebne miastu centrum kongresowo-rozrywkowe, a dodatkowo przybędzie w mieście miejsc parkingowych.

Działka o powierzchni 98 arów sprzedana zastała wtedy za kwotę 6 mln 600 tys. zł. Transakcja została sfinalizowana jeszcze za rządów Dariusza Reśki, poprzedniego burmistrza Krynicy-Zdroju.

Teren został sprzedany wraz ze znajdującym się na działce słynnym Kinem Joworzyna. W czasach komunizmu było to ważne miejsce na mapie uzdrowiska, w którym spotykali się kuracjusze i zakochani.

Kino w latach 90. popadło jednak w ruinę i zostało zamknięte. Mówi się, że to między innymi dlatego władze miasta zdecydowały się wtedy na sprzedaż zrujnowanego budynku. Prywatny inwestor chciał wybudować tam obiekt handlowo-usługowy.

Po dwóch latach od sprzedaży kino Jaworzyna zostało rozebrane. Związane było to z faktem, że w umowie sprzedaży znalazły się dwa warunki - po pierwsze miało tam powstać nie mniej niż 100 miejsc parkingowych, a po drugie ustalono, że budowa musi się rozpocząć w ciągu dwóch lat od daty zawarcia umowy - przy czym chodziło tutaj jedynie o budowę fundamentów.

Ustalenie zostało zrealizowane i pojawiły się fundamenty, a w 2018 roku przedstawiono wizualizację budynku. Według projektu miała się w nim mieścić m.in. sala konferencyjna na 1000 miejsc, a także mały hotel oraz część komercyjna i gastronomiczna.

Plany jednak się zmieniły i wiadomo już, że w tym miejscu powstanie centrum rozrywkowo-handlowe, które na zlecenie prywatnego inwestora buduje firma Remar z Gołkowic Górnych. W obiekcie, który zastąpił dawne Kino Jaworzyna ma być około 20 punktów handlowo-usługowych i 150 miejsc parkingowych.

Czy takie miejsce tuż przy wjeździe do uzdrowiska powinno w ogóle powstać? Wielu uważało, że nie choćby ze względu na fakt, że przed powstającą galerią handlową stoi pomnik znakomitego tenora - Jana Kiepury. Były pomysły, aby pomnik przenieść, ale jak dotąd nie zmienił on swoje lokalizacji.

Jak się okazuje wkrótce może pojawić się jeszcze większy problem. Burmistrz Krynicy obawia się o paraliż komunikacyjny w związku z otwarciem obiektu. Aby temu zapobiec zorganizował spotkanie, a do udziału w nim zaprosił Łukasza Smółkę, wicemarszałka Województwa Małopolskiego, dyrektor zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Katarzynę Węgrzyn- Madeję oraz właściciela budynku powstałego na miejscu dawnego kina Jaworzyna.

- Dyskutowaliśmy na temat możliwości komunikacyjnych nowej galerii z ul. Podgórną oraz ul. Piłsudskiego. Chodzi o to, aby nie doprowadzić do paraliżu ruchu drogowego w tej części Krynicy-Zdroju. Jeżeli na drodze wojewódzkiej się nic nie zmieni, to będzie ogromny problem. Nie chcę blokować tej inwestycji, ale nie jestem też w stanie dać inwestorowi zjazdu, bo to zablokuje cały ruch - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” burmistrz Krynicy-Zdroju Piotr Ryba.

Po uruchomieniu galerii, zator drogowy będzie się tworzył na ul. Piłsudskiego od strony Nowego Sącza z uwagi na brak pasa do skrętu w lewo. Dużym problemem będzie również wyjazd z ulicy Podgórnej i Dąbrowskiego w lewo.

- Zaproponowałem zebranym, żeby poza wjazdami z ulicy Podgórnej przewidzieć także przebudowę skrzyżowania Piłsudskiego/ Dąbrowskiego/ Podgórna, na co wszyscy uczestnicy spotkania się zgodzili - dodaje Ryba.

Wiadomo, że po stronie inwestora jest teraz przygotowanie koncepcji przebudowy skrzyżowania. - Przed nami pewnie jeszcze mnóstwo negocjacji i uzgodnień co do partycypacji w kosztach. To dopiero początek drogi - przyznaje burmistrz.

Nie ukrywa, że jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie tam skrzyżowania bezkolizyjnego. Być może pojawi się też konieczność przekazania przez gminę własnych gruntów. Podkreśla, że gdyby gmina miała wnieść od siebie jakiś wkład w tę inwestycję, to chciałyby to zrobić właśnie w postaci tych gruntów, które przekaże na rzecz województwa.

Jakie zdaniem na ten temat ma inwestor? Pytania zgodnie z prośbą przekazaliśmy drogą elektroniczną. Czekamy na odpowiedź.

To była prawdziwa podróż w czasie. Ulicami Nowego Sącza przeszedł barwny Orszak Jana Długosza