Coraz więcej chorych na grypę trafia do szpitali w Krynicy i Limanowej

- W ubiegłym tygodniu odnotowaliśmy około 800 chorych - podaje Ewa Małek, kierownik działu epidemiologii sądeckiego Sanepidu. Specjaliści zastrzegają jednak, że nia ma powodów do obaw.

Lek. Andrzej Fugiel ,z-ca dyrektora ds. lecznictwa w nowosądeckim szpitalu: - Ostatnio nie wzrosła u nas liczba osób hospitalizowanych ze względu na powikłania grypowe. Od stycznia mieliśmy czterech pacjentów z wirusem AH1N1. Już opuścili szpital. Na oddziale intensywnej terapii nadal przebywa mężczyzna, który został tam przywieziony kilka tygodni temu.

Mimo to wciąż aktualne jest ograniczenie odwiedzin. Całkowity zakaz obowiązuje na oddziałach: ginekologiczno-położniczym, pedriatrycznym i intensywnej terapii. Na pozostałych można odwiedzać chorych za zgodą lekarzy dyżurujących.

Zobacz także: Nowy Sącz: zaćmy tutaj nie wyleczysz

Podobnie jest w szpitala w Krynicy. W piątek trafił tutaj 54-letni mieszkaniec tego miasta. Ze względu na zaburzenia w oddychaniu leży na intensywnej terapii. Trzech innych pacjentów z objawami świńskiej grypy po kilku dniach opuściło szpitala. Ograniczenie odwiedzin utrzymuje się ze względu na remont budynku, a nie grypę.

- Przy łóżku chorego powinna być najwyżej jedna osoba - podkreśla lek. Alicja Jarosińska, dyrektora krynickiego szpitala.

W szpitalu w Limanowej zakazano w tym tygodniu odwiedzin na wszystkich oddziałach. Dyr. Dariusz Socha uzasadnia obostrzenia rosnącą liczbą chorych na grypę. Od początku stycznia zgłasza się ok. 100 pacjentów dziennie, głównie dzieci. To trzy, cztery razy więcej niż zwykle. Większość nie wymaga hospitalizacji. Trzy dni temu przyjęto pacjenta z objawami AH1N1. W stanie ciężkim przebywa na oddziale intensywnej terapii. - Jego stan jest stabilny - dodaje Socha.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**