Pod koniec sezonu uległ pan poważnej kontuzji. Jak się pan czuje teraz?
Już dobrze, ale miałem złamaną żuchwę. Jadłem tylko zupę, ziemniaki pure, nie mogłem nic gryźć. Dostałem mocne uderzenie głową w meczu z Rakowem. Wyskoczyłem do piłki i zostałem uderzony. Najgorszy był pierwszy tydzień po zdarzeniu. Obyło się bez zabiegu, choć były dwie opcje – pierwsza, zrobienie operacji, wkręcenie czterech śrub i druga to poczekanie na to, aż się samo zrośnie. Było to złamanie żuchwy, ale na szczęście bez przemieszczenia. Były trzy tygodnie przerwy, akurat tyle, ile trwał urlop. Spędziłem go m.in. w Sokolovie, tam gdzie mam dom.
Pomijając tę nieszczęsna końcówkę meczu z Rakowem, to chyba może być pan zadowolony, że wrócił pan do takiej formy, jak sprzed pauzy.
Myślałem, że będzie to trwało dłużej. Fajnie, że stało się to szybciej. Trener mi mówił, że wróciłem do takiej formy, jak dawniej. Niestety, przydarzyła się ta kontuzja. W pierwszych meczach brakowało mi pewności siebie, ale potem było już w porządku. Wróciłem do formy i będę ją trzymał.
Zespół wypadł średnio, skończyliście ligę na 9. miejscu w tabeli. Można to chyba uznać za wynik na miarę możliwości.
Mogło być nawet szóste miejsce... Cóż, mam nadzieję, że następny sezon będzie lepszy.
Gdyby pan porównał ten zespół, do którego pan wrócił po przerwie, z tym, który pan opuszczał, to który był mocniejszy?
Ciężko powiedzieć, bo wielu chłopaków się zmieniło, zmienił się trener. Nie wiem, czy jest duża różnica między oboma składami. Mamy dobrych młodych chłopaków. Wtedy dobrze mi się grało i teraz też.
Pasuje panu ten system z trójką środkowych obrońców?
Grałem w nim kiedyś w Rosji, w Czechach. Dobrze się nam funkcjonuje w tym systemie. Długo to trenowaliśmy zimą podczas okresu przygotowawczego, obozu w Turcji i treningach. Najlepiej gra mi się na pozycji pół-prawego albo jako środkowy w tej trójce.
Trener mówi, że nie będzie rewolucji w składzie, ale kilku zawodników chce sprowadzić. Mówi się o Polakach. Pan włada już dobrze językiem polskim, nie będzie miał pan kłopotów, by się dogadać.
Tak, nie będzie problemów. Cieszę się, że mają przyjść Polacy. Chodzi o to, by wszyscy starali się na boisku.
Dobry był początek wiosny, remis z Lechem Poznań, wygrana z Lechią Gdańsk, można żałować, że któryś kolejny mecz nie został wygrany, bo moglibyście się włączyć do walki o puchary, gdyby nie seria meczów bez zwycięstwa.
Mogliśmy mieć więcej punktów, szkoda, że tak się nie stało. Teraz już nic nie zrobimy. Były słabe momenty, traciliśmy punkty, ale jak mówię, w tym sezonie już powalczymy o europejskie puchary.
Na razie wypromował się Kamil Pestka, został powołany do kadry. Może będzie miał szansę zagrać na mundialu. To dla młodego chłopaka fajna sprawa.
Tak, życzę mu tego, by miał swoje cele i żeby zagrał na mistrzostwach. Bardzo dobrze zagrał przez cały sezon, a wiosną zaczął strzelać bramki. Oby trzymał formę.
Odszedł Pelle van Amersfoort, ktoś może odejść, jak będą dobre oferty, trochę inna ta Cracovia będzie w tym sezonie.
Tak. Nie wiem, czy ktoś odejdzie, zobaczymy. Myślę jednak, że ta drużyna będzie mocna i trenerzy dobrze nas przygotują na mecze ligowe.
Został Jewhen Konoplanka, to duża wartość.
Jewhen ma jakość, wiemy gdzie grał, co potrafi z piłką zrobić.
Jest u was reprezentant Rumunii Virgil Ghita. Na razie gra dość przeciętnie, ale dostał powołanie do kadry. Chyba nie pokazał jeszcze wszystkich możliwości.
To kwestia wejścia w nową drużynę, czasem to trwa dłużej. Gra jednak fajnie, dobrze wygląda na boisku.
- Byli piłkarze Wisły zmienili kluby. JESIEŃ 2022
- Wisła. Transfery, kontrakty, zmiany kadrowe 15.07.2022
- Gorące lato 2022. Kto przyjdzie, kto odejdzie z Cracovii?
- Piłkarze Cracovii i Wisły Kraków na wakacjach [ZDJĘCIA]
- Żony i dziewczyny piłkarzy Wisły Kraków [ZDJĘCIA]
- Żony i partnerki piłkarzy Cracovii [ZDJĘCIA, 2022]
