Cracovia gra w tej kolejce z Wisłą. Na razie tą z Płocka

Michał Probierz: fajnie jest obrażać, jak się patrzy z boku

Trener Michał Probierz jedzie na to spotkanie po burzy, jaka przetoczyła się przez Twitter po meczu z Legią. Szkoleniowiec wszedł w interakcję z kibicami, a poziom tej dyskusji był żenujący.
- Chciałbym, by dziennikarze czasem nas bronili – odpowiedział szkoleniowiec na pytanie o tę sprawę. - Bo to jest taka sytuacja, że fajnie jest obrażać, jak się z boku patrzy, to można się nawet pośmiać, bo to jest bardzo fajne. Tylko to jest dobre, jak kogoś to nie dotyczy. Punkt widzenia zawsze będzie zależał od miejsca siedzenia.

Cracovia bez Marcosa Alvareza

W piątkowym meczu w Płocku, ani w kolejnych w tym roku nie zagra Marcos Alvarez. Szkoleniowiec ma do dyspozycji trzech innych napastników.
- Stawiamy na nogi zawodników, na pewno nie jest tak, jak byśmy chcieli, bo mamy dużo problemów, ale sztab medyczny robi wszystko, by zawodników doprowadzić do stanu używalności – twierdzi trener. - Marcos Alvarez ma uraz mięśniowy. Wyszła sytuacja, że uderzył piłkę za szybko i mu się to odnowiło.
Probierzowi została więc trójka napastników: Vestenicky, Piszczek i Rivaldinho.
- Mieliśmy trochę problemów, „Piszczu” wrócił z Włoch i nie trenował, z marszu wszedł w grę, bo długo leczył uraz – przypomniał Probierz. - Rivaldinho jest po covidzie, on najciężej z nas wszystkich to przeszedł, a Tomas miał też urazy. Spokojnie jednak do tego podchodzę, bo ten sezon jest tak zwariowany, że trzeba zachować dużo cierpliwości, by zawodników odbudowywać, czy wprowadzać i to często rzutuje na to, kto gra w danym dniu.

Wisła Płock przegrała w poniedziałek z Jagiellonią 2:5 na wyjeździe. „Pasy” z kolei są po porażce z Legią 0:1.
- Po tym wyniku będzie pełna mobilizacja w Wiśle – uważa Probierz. - Mimo, że straciła w tym meczu wiele bramek, to jest to zespół dobrze zorganizowany, doświadczony, który ma potencjał. Czeka nas trudne spotkanie. Specyfika grania w Płocku jest bardzo duża, teraz tym bardziej, bo nie ma trybun praktycznie z trzech stron.

Po meczu z Wisłą przychodzi mecz z… Wisłą Kraków. Za tydzień „Pasy” zagrają derby, czy w związku z tym trener będzie teraz oszczędzał niektórych zawodników, choćby Pellego van Amersfoorta, który ma trzy żółte kartki na koncie?

- Mając minus pięć punktów, w każdym meczu musimy patrzeć na to, by je odrobić – mówi szkoleniowiec. - Wiemy, że za tydzień jest mecz derbowy, na który wszyscy czekają, ale jednak musimy punktować, by uciekać z dołu i gonić czołówkę, bo chcemy jeszcze spróbować do niej doszlusować, musimy wygrywać mecze.

Trzeba pytać Mateusza Wdowiaka

Wciąż trudna sprawa jest ta Mateusza Wdowiaka, który chce rozwiązać kontrakt z Cracovią. Zawodnik od miesiąca nie znajduje się w kadrze pierwszej drużyny. Czy możliwy jest jeszcze kompromis?
- To jego trzeba zapytać – odpowiada szkoleniowiec Cracovii. - Ja na ten temat wszystko powiedziałem. Zrobiłem w tym kierunku bardzo dużo, by został w Cracovii. Stawiamy na zawodników, którzy wiążą przyszłość z klubem i chcą grać.
Wdowiak to wychowanek. Kibice szczególnie lubią takich zawodników.
- Każdy klub chciałby mieć jak najwięcej wychowanków, ale trzeba pamiętać o tym, że czasy się bardzo mocno zmieniły i może są dwa – trzy, które na tym bazują – ocenia Probierz. - Mogę zadać pytanie, kto z zawodników wicemistrza Polski wprowadził więcej zawodników, niż my? Umknęło to ludziom, że mieliśmy jeden z najmłodszych zespołów w ostatniej kolejce, w meczu z Legią.

Probierz odniósł się też do śmierci Diego Maradony. - Możemy się tylko cieszyć, że dożyliśmy takiej ery, w której oglądamy Maradonę, Messiego czy Ronaldo. To wybitne jednostki. Zawsze jest tak, że ktoś odchodzi, ktoś przychodzi. Można tylko żałować, że w taki sposób zmarł, ale to była wybitna postać.

Sportowy24.pl w Małopolsce