https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia grawituje ku środkowi tabeli, a nie ku pucharom

Jacek Żukowski
Cracovia przegrała już czwarty mecz na własnym boisku w tym sezonie
Cracovia przegrała już czwarty mecz na własnym boisku w tym sezonie ANDRZEJ BANAS
Gdy tak słabo jak Cracovia punktuje się w meczach na własnym boisku, nie można myśleć o wielkich celach. „Pasy” są na 6. pozycji i już 10 punktów dzieli ich od podium. To w dużej mierze wynik bardzo słabej gry na własnym boisku – ugrały na nim tylko 15 punktów w 13 meczach. To zatrważający wynik jak na zespół aspirujący do tego, by być w czołówce.

Cracovia chciała wygrać, a dostała cios

Kolejny cios Cracovia otrzymała w ostatnim meczu, przegrywając z Radomiakiem w doliczonym czasie gry 1:2.

- Celowaliśmy w zwycięstwo, by utrzymać się w górze tabeli. Musimy zrobić wszystko, by to się nie powtarzało – mówi trener „Pasów” Dawid Kroczek.

Po meczu na środku boiska rozmawiał ze swoimi piłkarzami. Czy była to połajanka?

- Musisz radzić sobie wtedy, kiedy wygrywasz i wtedy, kiedy przegrywasz – mówi szkoleniowiec. – Nie ma u nas osoby, która nie jest wściekła po tej porażce, ale nie uważam, żeby wyżywanie się na zespole miało przynieść efekt. To nie był nasz mecz jeśli chodzi o motorykę. Trzeba analitycznie podejść do tego, co możemy poprawić. Nieraz byliśmy w wymagającym momencie i potrafiliśmy to poprawić. Jeśli ja będę panikował, podejmował nie racjonalne decyzje, to wszyscy stracimy pewność siebie. Sytuacja w tabeli nie jest fatalna, nie jesteśmy na miejscu spadkowym, by trzeba było wszystko przewracać do góry nogami. Za kilka dni czeka nas kolejne spotkanie i możemy całkowicie zmienić obraz naszej gry.

- To był ciężki mecz, bo Radomiak ma naprawdę dobry zespół – oceniał spotkanie Otar Kakabadze, wahadłowy Cracovii. – Jesteśmy bardzo rozczarowani, bo prowadziliśmy grę, ale rozkojarzyliśmy się. Teraz musimy to wszystko bardzo przemyśleć, przeanalizować, co było dobre, a co złe i być gotowi na następny mecz – z Pogonią Szczecin.

Agresywny Radomiak

Mecz z Radomiakiem był bardzo rwany, rywale popełniali sporo fauli (14 – 10 dla nich w tej statystyce).

- Była to agresywna gra, a być może my nie byliśmy dość agresywni – zastanawia się Kakabadze. – Powinniśmy być gotowi na to, że Radomiak ma szybkich piłkarzy, o sporych umiejętnościach, a jednak popełniliśmy błąd i straciliśmy bramkę.

W piątek o godz. 20.30 Cracovię czeka spotkanie w Szczecinie. Ewentualna wygrana przybliży „Pasy” do czołówki.

- Oczywiście wygrana nie oznacza, że zwycięzca zostanie na górze tabeli – mówi pomocnik Cracovii. – To nie jest ostatni mecz, ale jest bardzo ważny, bo jesteśmy blisko siebie w tabeli. Zawsze bardzo trudno gra się na stadionie Pogoni, która ma wielu kibiców, którzy tworzą dobrą atmosferę i ma dobry zespół. Musimy być jednak na to gotowi.

By tak było, Cracovia musi znacznie poprawić grę, przede wszystkim celność strzałów. Z tym był ostatnio kłopot – krakowianie oddali tylko pięć uderzeń na bramkę, z czego jedynie dwa celne.

- Powinniśmy stworzyć przewagę w sytuacjach jeden na jeden w bocznych sektorach, ale linia obrony Radomiaka działała dobrze – dopowiada Kroczek. - Niestety, zbyt wielu naszych zawodników było ustawionych poza polem karnym.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska