Goście bez respektu podeszli do drużyny lidera. W 9 min o mało co nie zdobyli gola, gdy uderzał Da Silva i Malinowski musiał wykazać się kunsztem, by odbić piłkę. Po kwadransie to jednak „Pasy” prowadziły, gdyż Tabor wykorzystał „jedenastkę”.
Gospodarze mogli prowadzić dwoma bramkami nieco po półgodzinie gry, ale gości uratowała poprzeczka po strzale Pestki. Ataki Cracovii II trwały, znów próbował Pestka, ale uderzył głową obok bramki. Wreszcie o „gola do szatki” zadbał Lachowicz, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
Podhalanin nie rezygnował, dążąc do zdobycia kontaktowego gola. I w 63 min stało się – po centrze z rzutu rożnego Turka pokonał Malinowskiego. Zespól z Biecza poczuł swoją szansę, niebawem strzelał Da Silva i Malinowski musiał być czujny. Goście do końca walczyli o remis.
Z kolei w doliczonym czasie gry złudzeń powinien pozbawić ich Wierzbicki, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem przestrzelił. Ale sekundy później Piekarz już pewnie wykończył akcję, pieczętując wygraną.
Cracovia II – Podhalanin Biecz 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Tabor 16 karny, 2:0 Lachowicz 45, 2:1 Tyrka 63, 3:1 Piekarz 90+2.
Cracovia II: Malinowski – Hyla, Pestka, Lusiusz – Kęska (74 Piekarz), Lachowicz (61 Wierzbicki), Strózik, Sutor – Tkaczuk, Tabor (61 Doba) – Pomietło.
Podhalanin: Lipka – Zięba, Malisz, Tyrka, Ślęzak (89 Kiełtyka) - Kawik, Żarnowski, Cieśla, Maślejak - Da Silva (84 Sobuś), Gimenez (12 Faron, 81 Czech).
Sędziował: Przemysław Stępek (Tarnów). Żółte kartki: Lusiusz, Tabor, Strózik – Tyrka, Żarnowski. Widzów: 100.
