Cracovia. Michal Siplak: Sytuacja jest bardzo dobra, ale walczymy o więcej

Początek roku to nowe rozdanie czy będą się liczyć jesienne występy, jesienna forma, czy trener będzie patrzył całkowicie świeżym okiem?

Na pewno chcemy powtórzyć jesień, wygrywać i walczyć ciągle o mistrzostwo. Mamy dobrą sytuację w tabeli. Musimy to tylko potwierdzić i skończyć rozrywki na 1. miejscu. Co się tyczy mnie, to po prostu chcę być zdrowy, bo miałem w pierwszej rundzie wiele kontuzji.

No właśnie, i to takich nie piłkarskich, jak choćby kontuzjowana ręka.

No właśnie, miałem pecha. Przed występami w eliminacjach Ligi Europy miałem kontuzję mięśnia, potem też. Ważne, by to się nie powtórzyło. Zaczyna się nowa runda, walczymy wszyscy od zera, ja będę walczył, by wejść do pierwszego składu.

Wygrał pan rywalizację z Kamilem Pestką, ale potem on „wskoczył” do składu, gdy pan był kontuzjowany i ciężko było panu wrócić do „11”.

Tak, nie mam o to pretensji, Kamil zagrał bardzo dobre spotkania, doceniam to, że grał dobrze, dlatego ja muszę teraz jeszcze więcej trenować i znów zyskać miejsce w składzie.

Wiosną 2019 r. pana konkurent był na wypożyczeniu w I lidze. Wrócił silniejszy? Jak go pan postrzega?

Kamil to dobry piłkarz, ale brakowało mu grania, a to jest dla zawodnika najważniejsze. Pograł w I lidze, złapał doświadczenie i to widać.

Runda wiosenna, a zwłaszcza finałowa będzie trudniejsza. Gracie wiele meczów w ciągu krótkiego okresu. Formę trzeba będzie mieć szczególnie na ostatni miesiąc, kiedy to rozstrzyga się sprawa mistrzostwa.

Na pewno nie będzie łatwo. Patrzymy od meczu do meczu, nie chcę wybiegać za daleko w przyszłość. Najpierw musimy się dostać do ósemki, a potem będziemy mieli na uwadze najbliższe spotkanie.

Myśli pan, że rywale będą patrzeć na was teraz trochę inaczej. Zawsze mówi się, że faworytem jest Legia, Lech, a Cracovia może zrobić niespodziankę. Widać, że jesteście w czołówce i w związku z tym teraz będzie inne podejście rywali do was?

Przeciwnicy na pewno traktują nas inaczej. Wiele drużyn będzie się wzmacniać, ale my patrzymy na siebie i wierzę, że będziemy wygrywać.

W większości meczów zdobywacie gole w drugich połowach. Taki jest plan, czy po prostu tak wychodzi?

Nie ma takiego planu, chcemy wygrywać. Jesteśmy jednak bardzo dobrze przygotowani pod względem fizycznym i dlatego to tak potem wygląda w drugich połowach. Przeciwnicy tracą siły.

Woli pan zimowe, czy letnie przygotowania?

Chyba jest mi to obojętne. Przez pierwsze tygodnie jesteśmy w Krakowie, jest zima, a nikt jej nie lubi. W Turcji będzie jednak fajnie. Mówi się, że w zimie się więcej biega, ale myślę, że jest tak samo jak latem.

Kontrakt z Cracovią podpisał nowy napastnik – Alvarez. Pewnie interesowaliście się tym, kto to? Widać, że Cracovia jest postrzegana przez zagranicznych piłkarzy jako klub, który będzie grał o najwyższe cele. Tak to też pan widzi?

No właśnie, mam nadzieję, że będzie dużym wzmocnieniem i nam pomoże.

W Turcji zapowiadają się fajne mecze, m.in. z Partizanem Belgrad, Rapidem Wiedeń. Rywalizacja z takimi zespołami na pewno jest inna niż z krajowymi sparingowymi rywalami.

Muszę powiedzieć, że w sparingach gra się inaczej niż w lidze. Trener będzie sprawdzać różne rzeczy na tle silnych rywali, np. trenuje się grę z kontry.

Jesteście na dwóch ścieżkach do sukcesu – gracie o mistrzostwo Polski, ale też o Puchar kraju. Myśli pan, że w PP będzie łatwiej o sukces?

Nie, od kiedy jestem w ekstraklasie wiem, że nie ma łatwych meczów, każdy jest ciężki. Puchar jest dla nas tak samo ważny jak liga. Będziemy walczyć na dwóch frontach i mam nadzieję, że osiągniemy sukces.

Kto oprócz Legii będzie najgroźniejszym rywalem?

Są drużyny, które mają jakość. Te z końca tabeli też walczą, trzeba do każdego meczu podchodzić bardzo odpowiedzialnie.

Sportowy24.pl w Małopolsce