Cracovia ostatni raz z Motorem zagrała w 2003 r. wygrywając 2:0 na pożegnanie trzeciej ligi. Kolejny mecz po 21 latach był bardziej efektowny.
W porównaniu z ostatnim meczem z Lechem w składzie doszło do zmian. Miejsce Patryka Sokołowskiego i Micka van Burena zajęli Andreas Skovgaard i Jani Atanasov. Zwłaszcza nieobecność Holendra była niespodziewana, ale uległ on kontuzji. A dla Duńczyka to był pierwszy występ ligowy w tym sezonie (zagrał tylko w Pucharze Polski z Sandecją).
Fatalnie ten mecz zaczął się dla „Pasów”, w najgorszy z możliwych sposób. W 2 min po wolnym nastąpiło zamieszanie w polu karnym Cracovii, gospodarze za krótko wybili piłkę, tuż przed linię 16 m, pierwszy strzał był zablokowany, ale do piłki już w polu karnym doszedł Paweł Stolarski strzałem z woleja z 14 m w „okienko” zmusił do kapitulacji Henricha Ravasa. Odpowiedź „Pasów” była jednak natychmiastowa – po wrzutce Ajdina Hasicia z bliska strzelał David Olafsson – piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki.
W 8 min było 1:2 – po centrze Michała Króla z prawej strony Mathieu Scalet uderzył z 8 m tak, że Ravas odbił wprawdzie piłkę, ta „zatańczyła” na linii bramkowej, ale wpadła do siatki. Drugi strzał na bramkę Słowaka i drugi gol. To było prawdziwe trzęsienie ziemi. Obaj strzelcy goli dla Motory to byli piłkarze Wisły Kraków – Stolarski jest jej wychowankiem, Scalet grał w drugiej drużynie.
To jeszcze bardziej zachęciło Motor do ataków, nie zamierzał wcale bronić wyniku tylko szukał trzeciego gola. A „Pasy” liczyły m.in. na stałe fragmenty gry. Po rzucie rożnym strzelał Atanasov, ale został zablokowany.
Gospodarze koronkowo rozgrywali piłkę, nawet za bardzo, szukając stałe jeszcze lepszego rozwiązania, zamiast strzelać. To zrobił w 29 min Benjamin Kallman, ale nie sprawił kłopotu Kacprowi Rosie. Miejscowi próbowali też po wolnych, ciekawie je rozwiązywali, ale np. w 32 min chybił Atanasov finalizujący rozegranie tego stałego fragmentu. Gospodarze grali bardzo nerwowo, gdy już wychodzili z kontrą to szwankowało ostatnie podanie.
Gdy sprawy w swoje ręce wziął Kallman, padł gol wyrównujący – Fin przeprowadził akcję, „złamał” ją do środka i strzelił – Rosa odbił piłkę i wprost pod nogi Olafssona, który wepchnął piłkę do siatki.
Widać było, że na tym się nie skończy, bo oba zespoły interesuje przede wszystkim zwycięstwo. Krakowianie grali dość niefrasobliwie w obronie i stałe było gorąco pod bramką Ravasa. W 50 min groźnie strzelał Scalet, ale piłka przeleciała obok słupka
W 60 min musiało być 3:2 – po fantastycznym podaniu Rózgi na dalszy słupek z bliska główkował Maigaard, ale jego strzał z bliska obronił Rosa. Niebawem w pole karne wdzierał się Otar Kakabadze, ale został powstrzymany.
A w 64 min powinno być 2:3 – Mbaye Ndiaye szarżował na bramkę Cracovii – Ravas fatalnie wyszedł i dał się ograć. Zawodnik Motoru posłał piłkę w kierunku bramki, ale tam wyrósł jak spod ziemi Virgil Ghita i wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki.
„Pasy” też były groźne – uderzał znów Maigaard – koło bramki, a po chwili Mateusz Bochnak – jego strzał został zablokowany na róg. Po nim i centrze Hasicia piłkę do siatki wepchnął Olafsson.
Skompletował więc nie klasyczny hat-trick. To już 14 gol w tym sezonie zdobyty przez „Pasy” po stałym fragmencie. A niebawem błysnął najlepszy strzelce Cracovii – Kallman wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem. Dwie minuty później napastnik zakręcił obrońcami i znów strzelił. To były jego szósty i siódmy gol w sezonie.
A to nie był koniec, bo pięknym strzałem popisał się Mateusz Bochnak – piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. A w doliczonym czasie gry Bochnak trafił w spojenie!
Cracovia – Motor Lublin 6:2 (2:2)
Bramki: 0:1 Stolarski 2, 1:1 Olafsson 6, 1:2 Scalet 8, 2:2 Olafsson 44, 3:2 Olafsson 72, 4:2 Kallman 77, 5:2 Kallman 79, 6:2 Bochnak 86.
Cracovia: Ravas – Ghita, Hoskonen, Skovgaard – Kakabadze, Maigaard (88 Al-Ammari), Atanasov (58 Sokołowski), Olafsson (88 Bzdyl) – Rózga (70 Bochnak), Hasić (88 BIedrzycki) – Kallman.
Motor: Rosa – Stolarski (59 Wójcik), Rudol (73 Bartos), Samper, Najemski, Luberecki – Król (59 Ndiaye), Scalet, Wolski (73 Caliskaner), Ceglarz – Mraz (80 Wełniak).
Sędziowali:Marcin Kochanek (Opole) oraz Arkadiusz Wójcik (Warszawa), Maciej Kosarzecki (Opole). Żółte kartki: Atanasov (40), Hasić (41) – Rudol (49), Samper (61), Ceglarz (69). Widzów: 10 007
